Dean Henderson jest jednym z wielu młodych zawodników Manchesteru United, którzy mają nadzieję na poczynienie znaczących postępów w sezonie 2016/2017.
» Anglik ma nadzieję na przebicie się do pierwszego zespołu Manchesteru United
Młody Anglik znalazł się na ławce rezerwowych pierwszego zespołu podczas konfrontacji ze Shrewsbury Town w ramach Pucharu Anglii.
- Najbardziej zacięta rywalizacja toczy się właśnie o miejsce między słupkami, ale wszyscy sobie pomagamy, zarówno na boisku, jak i poza nim. Na pewno muszę więcej pracować na siłowni, być silniejszym i szybszym. Ciężka praca da mi szansę osiągnięcia szczytu - podkreślił Henderson.
Henderson zaczynał swoją piłkarską przygodę w Carlisle United, gdzie pełnił rolę skrzydłowego lub napastnika. W bramce znalazł się z powodu choroby swojego kolegi.
- Stanąłem między słupkami i obroniłem dwa rzuty karne. Trenerzy chcieli, żebym został bramkarzem. Początkowo nie byłem zbyt zadowolony, ale z czasem się do tego przekonałem. Rozmawiałem z rodzicami, którzy byli zmartwieni, że zmarnuję swój potencjał do gry w polu. Mi jednak ta rola się spodobała. Przybyłem do United w wieku 14 lat i zagrałem kilka meczów testowych.
- Byłem jednocześnie zdenerwowany i podekscytowany. Miałem okazję podpisać kontrakt z jednym z największych klubów świata, któremu jednocześnie kibicowałem. Na początku trudno było mi odnaleźć się w tak dużym mieście, ale ludzie wokół mnie mi pomogli. Scott McTominay, Joe Riley czy Oli Rathbone się mną zaopiekowali. Później dorosłem i sam mogłem pomagać innym.
- Mam takie same ambicje, jak reszta chłopaków. Z naszą sytuacją w bramce to potrwa o kilka lat dłużej. David de Gea jest oczywiście najlepszy na świecie i obecnie dużo się od niego uczę - zakończył Henderson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.