Timothy Fosu-Mensah jest wdzięczny swoim kolegom z Manchesteru United za to, że pomogli mu w szybkiej aklimatyzacji w pierwszym zespole.
» Timothy Fosu-Mensah dobrze wszedł do pierwszego zespołu United
Fosu-Mensah dostał szansę debiutu od Louisa van Gaala w meczu z Arsenalem (3:2) na Old Trafford. Po raz ostatni Holender pojawił się na boisku w niedawnych derbach Manchesteru (1:0).
– Byłem przytłoczony, bardzo przytłoczony, kiedy wszedłem na boisko w debiucie – mówi Fosu-Mensah na łamach ManUtd.com.
– Kiedy siedziałem na ławce rezerwowych, to denerwowałem się bardziej niż, kiedy musiałem po raz pierwszy zagrać. Na szczęście piłkarze dookoła mnie bardzo mi pomogli. Michael Carrick, Daley Blind i Guillermo Varela naprawdę mi pomogli zrobić to, co chciałem.
– Po meczu z Arsenalem podszedł do mnie Michael Carrick oraz Memphis i Blind. Menadżer także mi pogratulował, podobnie jak Ryan Giggs. Każdy mówił mi, że spisałem się dobrze, co mnie bardzo cieszyło.
Kilka dni po meczu z Kanonierami, Fosu-Mehsan wybiegł na boisko w podstawowym składzie w starciu przeciwko Watford (1:0).
– To był mój pierwszy start, ale tak jak już powiedziałem, inni zawodnicy dookoła mnie mi pomogli. Dla młodego, osiemnastoletniego chłopaka, wystawienie go do gry pokazuje duże zaufanie menadżera wobec mojej osoby. Chciałem więc się odpłacić dobrym występem – mówi Timothy.
– Oczywiście będę ciężko pracował. Jako młody zawodnik musisz to robić i słuchać wszystkich rad menadżera i trenerów. Szczególnie, jeśli zależy ci na kolejnych występach. Kiedy nadejdzie szansa, to trzeba ją wykorzystać. Jestem szczęśliwy i tak jak mówiłem, muszę trzymać głowę nisko i ciężko pracować – dodaje Holender.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.