Moyes: Rooney jest nam coś winny

W obecnej chwili właściwie tylko Czerwone Diabły liczą się w wyścigu po młodą gwiazdę reprezentacji Albionu. Chelsea wycofała się z możliwości pozyskania napastnika całkiem niedawno, a zainteresowanie Realu Madryt to jedynie dziennikarska plotka.

Tymczasem szef drużyny z Liverpoolu, David Moyes, namawia Rooneya by ten nie zastanawiał się długo i zdecydował się pozostać w Evertonie. Moyes twierdzi, że 18-latek jest to wręcz winny klubowi, który pozwolił mu się wybić z tłumu.

"Wayne jest świetnym piłkarzem, jednym z najlepszych młodego pokolenia w Europie. Szybko się rozwija. Wszyscy wiedzą, że pewnego dnia najprawdopodobniej będzie jednym z najlepszych graczy na świecie" - powiedział Moyes.

"Dlatego właśnie Manchester United, Chelsea czy Real Madryt go chcą. Wiedzą, że za kilka lat jego wartość w drużynie będzie nieoceniona. Będzie wręcz bezcenny. Tym bardziej chcemy go zatrzymać na Goodison Park."

"Zaoferowaliśmy mu nowy kontrakt i czekamy na jego odpowiedĽ. Przyznam, że rozczarowaniem będzie dla mnie jego odmowa" - dodał.

"Sądzę, że Everton zasługuje na niewielki kredyt wdzięczności w zamian za tak wielką chęć zatrzymania go u siebie. A także za to, że pomogliśmy Wayne'owi z przeciętnego gracza stać się pożądanym przez wielkie kluby napastnikiem" - kontynuował.

"To nie my uczyniliśmy go piłkarzem jakim jest teraz. On sam i jego rodzina to zrobiły. Ale my daliśmy mu szansę na pokazanie swoich umiejętności w Premiership. Gdyby nie my nikt nawet nie znałby Wayne'a Rooney'a."

"Wiem, że Wayne jest rozsądnym chłopcem i mam nadzieję, że odpłaci nam się lojalnością. Za wszystko to, co dobrego dla niego zrobiliśmy zasługujemy chyba na to by został w naszym klubie jeszcze przez parę lat, nieprawdaż?" - zakończył pytająco Moyes.

Los Rooneya jest teraz jedynie w jego własnych rękach...