David Beckham wyraził swoją radość z powodu powrotu na Old Trafford przy okazji towarzyskiego spotkania Wielkiej Brytanii i Reszty Świata.
» David Beckham był zadowolony z rezultatów charytatywnego spotkania na Old Trafford
Dochód z tego meczu zostanie przekazany na konto UNICEF, by wspomóc potrzebujące dzieci na całym świecie.
- To było niesamowite, trudno wyobrazić sobie coś lepszego. Pełny stadion dla wielkiej sprawy. Od razu było wiadomo, że ten wieczór będzie wyjątkowy. Przez ostatnich dziewięć dni sporo podróżowałem. Zorganizowaliśmy siedem meczów na siedmiu kontynentach - powiedział Anglik.
- Osiągnęliśmy swój cel zbierając pieniądze i zwracając uwagę opinii publicznej na konieczność pomocy najmłodszym. Chciałbym podziękować kibicom, piłkarzom oraz menadżerom za ich wsparcie. Bez tego trudno byłoby uzyskać taką kwotę. To był niesamowity dzień.
Beckham przyznał, że nieco obawiał się o rozegranie spotkania po piątkowych atakach terrorystycznych w Paryżu.
- Tak, były obawy. To były dewastujące sceny, jednak niestety obserwujemy je na całym świecie. Jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Zinédine Zidane odmówił udziału w tym meczu. On okazał mi dużo szacunku. Obiecał, że zagra, ale w pełni to rozumiem. Te wydarzenia bardzo mocno go dotknęły. Wszyscy uczestnicy spotkania chcieli przesłać kondolencję do Paryża.
David Beckham mógł poczuć dumę, kiedy na murawie zastąpił go jego własny syn, Brooklyn.
- On dobrze się spisał! Jednym z moich wspomnień z Old Trafford jest zdobycie mistrzostwa Anglii i spacer po murawie z Brooklynem, kiedy miał 18 miesięcy. Byłem bardzo dumny. Teraz ma już 16 lat i trudno mu wejść w moje buty.
- Na szczęście menadżer zgodził się, że tak powinienem postąpić. To było wyjątkowe. Nie spodziewałem się powrotu na boisko, ale Sol Campbell doznał kontuzji. Brooklyn kocha futbol i fotografię. Zobaczymy, który zawód wybierze.
- Myślę, że to był niezły kwadrans w jego wykonaniu. Jego pierwsze dośrodkowanie było niezłe, a potem wrzucił piłkę z rzutu rożnego na głowę tatusia. Nigdy nie potrafiłem grać głową! - zakończył Becks.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.