Ander Herrera pod raz kolejny podkreślił swoje przywiązanie do barw Manchesteru United.
» Ander Herrera znów podkreślił, jak bardzo cieszy się grą na Wyspach Brytyjskich
Hiszpan przyznał także, że sporo czasu spędza przed ekranem telewizora, co umożliwia mu śledzenie wydarzeń piłkarskich na całym świecie.
- Nie obchodzi mnie to, oglądam wszystkie mecze! Manchester United to mój dom. Cieszę się grą w najlepszej lidze na świecie. Uważam, że Premier League jest najlepiej zorganizowana, posiada najbardziej imponujące stadiony oraz najlepszą atmosferę - powiedział Hiszpan.
- Pamiętam mecz przeciwko Cambridge w Pucharze Anglii, kiedy czekaliśmy z rozpoczęciem meczu 25 minut, żeby fani mogli dotrzeć na stadion. W futbolu najważniejsi są kibice i dobrze, że w Anglii się o nich dba. W przeciwnym wypadku zabrakłoby pasji i miłości do tej gry.
- Chciałbym pewnego dnia wybrać się na mecz wyjazdowy z naszymi kibicami. Oni są niesamowici. Przez całe spotkanie głośno śpiewają, czym bardzo nam pomagają. To dlatego świętuję z nimi zdobywane bramki, to moja forma podziękowania. Oni jeżdżą za nami po całym świecie i poświęcają na to sporo czasu i pieniędzy. Należą im się wyrazy wdzięczności.
- Kiedy kibice wyśpiewują moje imię, czuję się naprawdę dumny. Ten klub widział takich piłkarzy, jak George Best, Bobby Charlton, Eric Cantona, Paul Scholes, Ryan Giggs czy Wayne Rooney, więc słuchanie tego typu przyśpiewek jest wyjątkowym momentem - zakończył pomocnik Manchesteru United.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.