W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Andreas Pereira docenia doświadczenie zebrane podczas pobytu w Manchesterze United. Młody pomocnik podkreślił także swoje zaufanie względem Louisa van Gaala.
» Andreas Perera cieszy się możliwością trenowania pod okiem Louisa van Gaala
Młodzieżowy reprezentant Brazylii być może pojawi się w składzie Czerwonych Diabłów na środową konfrontację z Middlesbrough w ramach czwartej rundy Pucharu Ligi.
- Przed przyjściem do United spędziłem dziewięć lat w PSV. Ten klub bardzo mi pomógł, kiedy byłem młodym zawodnikiem. W Manchesterze stałem się takim piłkarzem, jakim jestem obecnie. Klub dopilnował, bym nauczył się jak najwięcej i nadal każdego dnia zbieram kolejne doświadczenia - stwierdził Pereira.
- Manchester United pomógł mi również poza boiskiem. Teraz wiem, jak powinienem dbać o swoją rodzinę i jak być prawdziwym mężczyzną. To bardzo ważne, ponieważ klub nie skupia się tylko na futbolu. W PSV było podobnie.
- Cieszę się, że mogę współpracować z Louisem van Gaalem. To menadżer, który da ci szansę w pierwszym zespole, jeżeli tylko pracujesz na to wystarczająco ciężko. Ufam mu i cieszę się, że on wierzy w młodych zawodników. On zawsze nam pomaga, zwraca uwagę zarówno na dobre rzeczy, jak i na błędy.
Pereira znany jest przede wszystkim ze swojej umiejętności wykorzystywania stałych fragmentów gry.
- Jeśli trenujesz rzuty wolne i taka sytuacja wystąpi w meczu, to czasem czujesz, że trafisz do siatki. Musisz być pewny siebie, widok piłki wpadającej do bramki jest wspaniały. Dużo czasu poświęcam na ten element, lecz nie zaniedbuję innych. Mam nadzieję, że w środę dostanę kolejną szansę i będę mógł zaimponować wszystkim w klubie - podsumował pomocnik Manchesteru United.
Fenek: Liczę na to, że ten chłopak dostanie więcej szans. Nie twierdzę, że powinien grać w podstawowej "11" na siłę. Ale może warto by go ogrywać. Zwłaszcza, że na chwilę obecną nasze rozegranie wcale nie wygląda różowo. Roo bez formy, Herrera i Mata grają w kratkę jeden dobry mecz przeplatają z 3 słabymi. Depay ze swoją samolubną grą na rozegranie się nie nadaje, Lingard sprawdza się na skrzydle. Może warto sprawdzić opcję z młodzianami którzy wręcz są głodni gry, zwłaszcza że najlepiej w naszej drużynie na chwilę obecną spisują się właśni "młodziki". Lingard w porównaniu do Maty jest znacznie bardziej aktywny i pracowity.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.