Smalling: Wielu kibiców woła na mnie Mike!

Holenderski menadżer na jednej z konferencji prasowych w Stanach Zjednoczonych przedstawił obrońcę Czerwonych Diabłów jako „Pana Mike'a Smallinga”. Pomyłkę Van Gaala szybko wyłapali kibice i zaczęli posługiwać się nowym „imieniem” Anglika.

– Piłkarze jeszcze mnie tak nie nazywają, ale sporo fanów to robi. Jedziesz do Rosji, czy gdziekolwiek indziej i słyszysz: Mike, Mike, Mike. To chyba zostanie ze mną na zawsze! – mówi Smalling.

Niedawno Van Gaal powiedział o Smallingu kolejne istotne słowa. Tym razem Holender pochwalił Anglika za umiejętności przywódcze i stwierdził, że Chris to przyszły kapitan Manchesteru United.

– Van Gaal mówi sporo rzeczy, które staram się przenieść do mojej gry. On chce, abyś wyrażał się na boisku. Kiedy okazuje ci zaufanie, to po prostu chcesz je spłacić i zaprezentować się najlepiej jak tylko potrafisz – stwierdza Smalling.

– Kiedy słyszysz tak miłe słowa pochwały, szczególnie z ust Wazzy i menadżera, to chcesz im pokazać, że to nie tylko nic nieznaczące słowa.

– Z klubu odeszło dwóch doświadczonych zawodników w osobach Vidy i Rio, więc ktoś musiał wejść na ich miejsce. Dostrzegłem to jako swoją szansę i, odpukać w niemalowane, niech trwa ona jak najdłużej.

Smalling w niedzielnych derbach Manchesteru był bliski wpisania się na listę strzelców. Jego uderzenie w świetnym stylu wybronił jednak Joe Hart. Obrońca United, który ma na swoim koncie jednego gola w tym sezonie, liczy, że wkrótce będzie mógł jeszcze cieszyć się z kolejnych trafień.

– Myślę, że menadżer chce, abyśmy wszyscy dokładali się do bilansu bramkowego. Jako środkowy obrońca powinieneś zdobywać 4-5 bramek, ze względu na stałe fragmenty gry, które mamy. Taki jest mój cel. Dostaje swoje szanse i mam nadzieję, że nadal będą się nadarzać, a ja w ten sposób odciążę napastników – podsumowuje Smalling.