» Gary Neville podzielił się swoimi przemyśleniami na temat niedzielnych derbów Manchesteru
Skuteczna gra w defensywie Czerwonych Diabłów i Obywateli przesądziła o tym, iż kibice nie oglądali ani jednego gola w tym meczu.
- Kibice obu zespołów mogą bić brawo swoim ulubieńcom, ponieważ piłkarze na boisku dali z siebie wszystko. Często rozmawiamy na temat podekscytowania i szaleństwa w Premier League, jednak na Old Trafford widzieliśmy dwie skoncentrowane drużyny - powiedział Anglik.
- Podobały mi się obszerne fragmenty tego spotkania. To może zabrzmieć dziwnie, gdyż spodziewaliśmy się wielkiego starcia, lecz doceniam to, że obie strony były wyśmienicie przygotowanie. Nie było zbyt wielu sytuacji bramkowych, jednak tego właśnie się spodziewałem oglądając mecz drugiego z czwartym zespołem.
- Momentami widzieliśmy dużą ostrożność i obawę przed utratą gola. Myślę, że City było lepsze w pierwszej połowie, ale Manchester United spisał się lepiej w kwestii posiadania piłki. Między 60. i 69. minutą wyglądało na to, iż gospodarze zdobędą bramkę lub goście wyprowadzą skuteczną kontrę. Po tym, jak na boisku pojawili się Demichelis i Fellaini, mecz się zatrzymał - dodał Neville.
- Do ożywienia doszło także wtedy, kiedy Jesse Lingard trafił w poprzeczkę i mieliśmy kilka groźnych stałych fragmentów gry. City będzie zadowolone z remisu, głównie ze względu na nieobecność dwóch kluczowych piłkarzy. To był krytyczny czynnik.
- Louis van Gaal zapewne czuł, że jego podopieczni mieli szansę na zwycięstwo, lecz ogólnie może być wdzięczny, gdyż United mają za sobą trudny tydzień. Musieli pojechać na Goodison Park i do Moskwy, a na koniec czekały ich derby Manchesteru - zakończył były obrońca Manchesteru United.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.