thelead: Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.08.2015 23:39Po pierwsze jak przewidywałem, przy ustabilizowanej obronie nie trzeba mieć herosa w bramce. Czy Romero jest jakimś hiper wybitnym bramkarzem? Nie. Czy gra jakiś fantastyczny sezon? Nie. A mimo to drużyna nie traci dużo bramek ( ok też nie strzela ale inna kwestia) a trzy mecze w PL skończył z czystym kontem. Wniosek DeGea nie jest nam niezbędny do tego by zagrać dobry sezon...
?Natomiast co do samej sagi transferowej to powiem tak: na miejscu DeGei czułbym się nieźle wybzykany przez Real. Co roku wydają jakieś kosmiczne kwoty na mniej lub bardziej udanych piłkarzy a teraz skąpią tych 35 baniek na bramkarza którego niby chcą, skazując go na małe piekiełko w Manchesterze. Bo pomyślcie sami: profesjonalista czy nie to jednak człowiek, który ma jakieś uczucia i wyobraźcie sobie że wsiadł na niego LvG, drużyna pewnie też za nim nie przepada, kibice hajtują a media dolewają oliwy do ognia... naprawdę, jak dla mnie, sytuacja nie do pozazdroszczenia i nawet jeśli jest dogadany z Madrytem to jednak ja na jego miejscu miałbym do królewskich żal, że mnie w takiej sytuacji stawiają.