Andreas Pereira w trakcie przygotowań do nowego sezonu znalazł chwilę i odpowiedział na pytania kibiców Manchesteru United zadane mu za pośrednictwem Facebooka. Młody Brazylijczyk opowiedział m.in. z którymi zawodnikami trzyma się najbliżej oraz podzielił się ciekawostką na temat Ashleya Younga.
» Andreas Pereira liczy na kolejne występy w Manchesterze United
Jakie to uczucie być piłkarzem tak wspaniałego klubu?
– Szczerze, to jestem bardzo dumny, że mogę być częścią Manchesteru United. Jestem naprawdę szczęśliwy, że mogę grać dla tak wielkiego klubu. Za każdym razem, kiedy zakładam koszulkę United, to dla mnie wyjątkowe uczucie. Zdaję sobie wówczas sprawę z tego, że gram w największym klubie na świecie. Oczywiście, że pojawia się presja, bo fani oczekują zwycięstw, a one zależą od nas. W United jest to jednak normalne.
Kto jest Twoim najlepszym kumplem w United?
– Muszę przyznać, że mam szczęście, bo mam sporo przyjaciół w klubie. Adnan jest jednym z nich, podobnie jak Marouane. Także Memphis odkąd dołączył do klubu. Każdy dogaduje się z każdym. To świetnie być częścią takiego składu.
Jakiej muzyki lubisz słuchać w szatni?
– Didżejem jest Ashley Young, więc on tu dowodzi. Ja natomiast lubię, kiedy w moich słuchawkach leci przed meczem brazylijska muzyka. Wszystkie rodzaje brazylijskiej muzyki.
Czy Ashley Young jest dobrym DJ-em?
– Ha! Muszę uważać na to, co mówię! Prawda jest taka, że Ashley jest dobry, kiedy się stara. Czasami po prostu wrzuca muzykę i pozwala, aby leciała. Trudno jest zadowolić każdego. Podejrzewam więc, że odpowiedź na to pytanie brzmi „tak”.
Jaki jest Twój ulubiony moment w dotychczasowej karierze w United?
– Zdarzył się w ubiegłym tygodniu! Muszę powiedzieć, że było to, kiedy zdobyłem bramkę w meczu z San Jose Earthquakes. To było wspaniałe uczucie, prawdopodobnie najlepsze do tej pory.
Co będziesz starał się osiągnąć w tym sezonie?
– Chcę nadal spisywać się dobrze i mam nadzieję, że zrobię dobre wrażenie ma menadżerze, co pozwoli mi grać więcej i więcej. Chcę wystąpić w większej liczbie spotkań i być ważnym piłkarzem dla United.
Jak się czułeś, kiedy dowiedziałeś się, że zagrasz przeciwko Barcelonie?
– To było świetne! Zawsze cieszysz się na myśl gry z wielkimi zespołami, takimi jak Barcelona. To fajne uczucie wejść na boisko w starciu z nimi. Pamiętam, że jak tylko pojawiłem się na boisku, to zagrałem piłkę na skrzydło, a my strzeliliśmy od razu gola. Byłem pod wrażeniem! Wiem, że to tylko mecz towarzyski, ale zwycięstwo dobrze zrobiło naszej pewności siebie.
Kto jest najszybszym piłkarzem w składzie?
– Każdy o tym teraz mówi! Chris Smalling myśli, że jest najszybszy, ale nie jestem co do tego przekonany. Szczerze mówiąc, to myślę, że jet to Antonio Valencia. Być może Chris na krótkich dystansach, bo ma długie nogi. Ale jak dla mnie Antonio jest zdecydowanie najszybszy.
Jaki jest Twój ulubiony sport poza piłką?
– Lubię oglądać koszykówkę. Oraz futsal... choć to akurat bardzo zbliżone do piłki! Jest bardzo popularny w Brazylii.
Jaka jest Twoja pierwsza myśl, kiedy wchodzisz na boisko, a fani się cieszą?
– To wyjątkowy moment, kiedy wchodzisz na murawę. Myślę o dobrych rzeczach, które zrobiłem i o bramkach, które strzeliłem wcześniej. Myślę też o tym, o co poprosił mnie menadżer i o specjalnych instrukcjach, które mi dał. Staram się koncentrować głównie na tym.
Jak czułeś się, kiedy strzeliłeś swojego pierwszego gola dla pierwszej drużyny?
– Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy strzeliłem gola San Jose Earthquakes. To dla mnie wyjątkowy moment. Trochę była też to ulga, bo w końcu zdobyłem pierwszą bramkę. Mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej. Gol był wyjątkowy też z tego względu, że nigdy wcześniej nie strzeliłem bramki głową!
Którego piłkarza podpatrywałeś, kiedy byłeś dzieciakiem?
– To był Kaka. Zawsze patrzyłem na jego grę. Był silny, szybki, dobry technicznie i zachowywał spokój w każdej sytuacji.
Wyobraź sobie, że jesteś menadżerem Manchesteru United. Jest doliczony czas, a Twój zespół remisuje i ma rzut wolny około 20 metrów od bramki. Kto by go wykonał?
– Świetne pytanie! Odpowiedź musi być jedna: Andreas Pereira! W ten sposób będę wiedział, że strzelimy gola. Haha! Oczywiście żartuję. Jeśli nie ja, to wybrałbym Wazzę. Jest świetny w strzelaniu rzutów wolnych.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.