Wayne Rooney nie trafiając rzutu karnego w meczu z Liverpoolem spadł na ostatnie miejsce w kolejce zawodników, którzy zobowiązani są do wykonywania tego zadania.
» Wayne Rooney przybliżył kibicom zasady panujące w sytuacji rzutu karnego dla Manchesteru United
Napastnik w swojej karierze z diabełkiem na piersi strzelił 24 z 34 goli z rzutów karnych, co świadczy o tym, że bardzo często podejmuje się tej odpowiedzialności.
- Menadżer przed sezon zapytał mnie, czy chcę wykonywać rzuty karne, oczywiście bez namysłu się zgodziłem - przyznał Rooney dla Sky Sports.
- Louis powiedział też mi, że obowiązuje specjalna struktura, w momencie kiedy nie trafiasz, spadasz na sam koniec kolejki. Przyjąłem tą wiadomość ze zdziwieniem.
- Do momentu, kiedy Robin nie trafił rzutu karnego to on był na pierwszym miejscu w kolejce, później Juan Mata, Ander Herrera i Ashley Young. Przy okazji pierwszego meczu w sezonie w meczu ze Swansea, ja nie trafiłem karnego w meczu z Valencią (ostatnim meczu towarzyskim przed sezonem) i w tym spotkaniu mieliśmy ustaloną kolejność, Chicharito pierwszy, później Jones.
- W połowie tego spotkania okazało się, że Javier opuścił boisko i Jones przybiegł do mnie i powiedział, że jeżeli będzie rzut karny, to on nie chce strzelać.
- Dlatego też menadżer powtarzał, że jeżeli chcesz trenować rzuty karne, to miej pewność, że będziesz w stanie podjąć się temu zadaniu podczas meczu, dlatego też niektórzy obrońcy w ogóle nie byli brani pod uwagę.
- W momencie kiedy ostatnio Robin nie trafił rzutu karnego w meczu z West Bromem, spadł w tym momencie na piąte miejsce w kolejce - podsumował Anglik.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.