Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Moda na bycie „najlepszym”.

» 25 marca 2015, 21:38 - Autor: bar - źródło:
Generalnie dążenie do bycia najlepszym to cecha pozytywna(byle nie po trupach), dzięki temu możemy podziwiać świetnych sportowców, wybitnych naukowców, muzyków czy delektować się pysznymi daniami najwspanialszych kucharzy. Tak, rywalizacja zawsze była, jest i będzie motorem do działania. W życiu trzeba mieć jakiś cel, nie można codziennie tylko spać do 12 i nie wierzyć w Boga.
Moda na bycie „najlepszym”.
»
To czy ktoś jest w czymś najlepszy, często jest określeniem subiektywnym, gdyż bycie najlepszym jest w zasadzie niemożliwe. Dla jednych najlepszym mięsem jest kurczak, dla innych wołowina. Dla jednych najlepszą ligą na świecie jest Premier League, dla innych La Liga. W końcu, dla jednych najlepszym piłkarzem na świecie jest CR7, dla innych La Pulga Atomica.

Najlepsza liga na świecie.

Powiedzieć Wam jaka jest najlepsza liga na świecie? Uwaga, uwaga odpowiedź brzmi… Gówno. Nie ma czegoś takiego jak „najlepsza liga na świecie”. Po tym jak angielskie zespoły doznały w Europie tego, czego nasze doznają co roku, czyli tzw. eurowpi****lu, zaczęła się w telewizjach, prasie, internetach i na forach wielka burza. „Jak to? Nie ma żadnego zespołu z najlepszej ligi na świecie? To teraz najlepszą będzie hiszpańska! Albo nie, niemiecka! Chociaż, w sumie to może włoska?!” – Zamknij mordę!

Będą się teraz prześcigać w przeróżnych statystykach, wyliczać jaki kraj ma ile zespołów w Lidze Mistrzów a ile w Pucharze Europy, gdzie pada najwięcej bramek, kto ma najlepszych piłkarzy, gdzie jest najwięcej kasy i tak dalej, i tak dalej… A prawda jest taka, że ilu ludzi tyle teorii i przepuszczam, że każdy bardziej ogarnięty fan futbolu w racjonalny i trudny do podważenia sposób byłby w stanie uzasadnić swój wybór.

Dla mnie, z dość oczywistych przyczyn, najlepsza jest Premier League. Lubię styl gry na Wyspach, oprócz Manchesteru lubię zerknąć na inne szlagiery, które można zobaczyć w zasadzie w każdej kolejce, duża liczba wielkich futbolowych „marek”, no i są tutaj Czerwone Diabły. Niemniej jednak, nigdy nie przyszłoby mi do głowy wykłócać się o to jaka liga jest najlepsza. Lubisz La Liga? Rozumiem. Jest co oglądać, genialne zespoły, występuje w niej dwóch najlepszych piłkarzy na świecie. Lubisz Bundesligę? Świetnie! Przecież to nie tylko Bayern, owszem, pierwsze miejsce jest dla nich w zasadzie zarezerwowane, jednak poziom innych spotkań jest również bardzo wysoki.

Jasne, czasami fajnie jest się „podroczyć” ze znajomymi, podyskutować, powymieniać argumenty, obejrzeć przy piwku Manchester United – Liverpool, później z niecierpliwością oczekiwać Gran Derby. Futbol to dla wielu ludzi pasja i świetna zabawa. Drażni mnie tylko to, że z takich błahostek robi się sprawę życia i śmierci. Dziennikarze czy kibice wykłócają się, czasem obrzucają błotem, w tak nieistotnej sprawie. Bez sensu Panowie!

Najlepszy piłkarz na świecie.

Dalej to samo, tylko tutaj mamy wybór pomiędzy dwoma zawodnikami. Cristiano czy Leo? Pół roku temu był Ronaldo, dzisiaj jest Messi, za parę miesięcy pewnie znowu Ronaldo… I tak w kółko Macieju. Ja rozumiem, że w takie zatargi wdają się kibice, rozumiem, że świetną zabawę mają przy tym dziennikarze, ale bawi mnie, lub bardziej żenuje, że coraz częściej udzielają się przeróżni trenerzy. De Boer powiedział ostatnio – „Ronaldo to Kim Kardashian piłki”. Brawo Frank, błysnąłeś!

Prawdę mówiąc obaj są dla mnie na równi. Odjechali reszcie stawki na lata świetlne i pewnie śmieją się z takich porównań. Są parą idealną – mają tylko siebie. Jeden bez drugiego nie mógłby żyć. Jedni podadzą 10 argumentów za CR7, drudzy podadzą 10 innych za Atomową Pchłą. Spór niemożliwy do rozstrzygnięcia, który próbuje się rozstrzygnąć co roku podczas ceremonii wręczenia Złotych Piłek. I tak od 7 lat raz Messi raz Ronaldo. Ten drugi ma więcej wrogów przez swój sposób bycia, ale taki po prostu jest. Choć fakt, Cristiano ostatnio za bardzo się spina na bramki, co bardzo mi się nie podoba. Gdyby nie miał ambicji nigdy nie doszedł by na szczyt, jednak brak celebracji po golach Bale nie świadczy o nim dobrze. Najważniejsza jest drużyna!

Nie wiem, może się starzeję, może już z tego wyrosłem, ale tego typu przekomarzania już mnie nie bawią. Lubię dyskutować o futbolu, ale nie na tak trywialne tematy. Jest to tak szeroka dziedzina, że można spokojnie zająć się czymś ważniejszym i ciekawszym niż biadolenie o tym kto lub co jest aktualnie „najlepsze”.

Podsumowując, zdaję sobie sprawę z tego, że ta sytuacja się nie zmieni. Zawsze będą dyskusje, ludzie będą się kłócić, trenerzy wypowiadać a zawodnicy "gwiazdorzyć". Skorzystają na tym dziennikarze, którym takie nowości dostarczają materiału na artykuł. Jedno jest pewne: nic nie jest pewne. Dzisiaj najlepszy jest Messi, jutro będzie Ronaldo a za parę lat znowu wskoczy inny wariat. Dzisiaj najlepsza jest powiedzmy La Liga, jutro będzie Bundesliga. To właśnie sprawia, że piłka nożna jest tak pasjonującym sportem.


TAGI


« Poprzedni news
Falcao celuje w sukces reprezentacji Kolumbii
Następny news »
Przedsprzedaż: Agent. Naga prawda o kulisach futbolu

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (20)


IMMM: " W życiu trzeba mieć jakiś cel, nie można codziennie tylko spać do 12 i nie wierzyć w Boga. "

Wszystko ładnie, pięknie tylko po co wciskasz kwestię wiary do felietonu o sporcie. To jest prywatna sprawa każdego, a z kontekstu wynika jak byś kogoś potępiał.
» 27 marca 2015, 09:40 #18
Pudza: Nie odbieram tego zdania jako narzucanie wiary. Ja tu nie widzę pewną poradę, że jeśli chcesz coś wielkiego zrobić w swoim życiu to daj z siebie wszystko i wierz w to, że Ci się uda (wierz w tego boga czy też innego, którego sobie tylko wymyślisz, a przede wszystkim wierz w siebie)
» 27 marca 2015, 11:33 #17
bar: 1. Pudza świetnie wyjaśnił o co mi chodziło.
2. "z kontekstu wynika jak byś kogoś potępiał." - nawet jeśli o to by mi chodziło, to naprawdę uraża Cię zdanie jakiegoś typa w jakimś felietonie? Jeśli tak, to bardzo przykre...
3. Z całego tekstu, gdzie jest wiele innych, związanych z futbolem zdań, wybrałeś to najmniej istotne i jeszcze pofatygowałeś się, aby napisać komentarz. Zapraszam do rozmowy o piłce a nie o jakiś ciężkich rozkminach, dystansu trochę :)
» 27 marca 2015, 14:25 #16
Pudza: Czuję się doceniony :) Dzięki
» 27 marca 2015, 16:50 #15
IMMM: Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.03.2015 21:03

"naprawdę uraża Cię zdanie jakiegoś typa w jakimś felietonie? Jeśli tak, to bardzo przykre... "

Trochę tak bo z tego co pamiętam jesteś administratorem/moderatorem strony na którą dość często wchodzę i dosyć często się na niej udzielam.

Ale jeśli chodziło o samą wiarę w siebie i własne możliwości to w porząsiu już się nie czepiam ;)

EDIT: Co do reszty tekstu się zgadzam, bo mam podobne odczucia. W szczególności drażni mnie odwieczna bitwa dzieciarni kto jest lepszy: Messi czy Ronaldo. :)
» 27 marca 2015, 21:01 #14
ziomboy777: Bar...

"nawet jeśli o to by mi chodziło, to naprawdę uraża Cię zdanie jakiegoś typa w jakimś felietonie? Jeśli tak, to bardzo przykre..."

- tym zdaniem suderujesz, że każdy powinnien mieć tak naprawdę wylane na to co inni myślą/piszą/mówią... skoro tak: to po co piszesz felietony, udzielasz komentarzy? jedno z drugim nie idzie w parze...
» 7 kwietnia 2015, 09:12 #13
ziomboy777: Irration --> uważam, że Bar napisał dużo prawdy w tym felietonie... jak byś miał dyskutować ze zwolennikami CR... na wszystkie dokonania Messiego odpowiedzieli by jednym zdaniem: "brał sterydy za małego"...
Jak byś rozmawiał ze zwolennikami Messiego... na wszystkie dokonania CR odpowiedzieli by jednym zdaniem: "to gbur, egoista, duże dziecko"...
I jeden, drugiego by i tak nie przekonał... więc dyskusja na ten temat jak i na temat najlepszej ligi świata jest zbędna...
» 7 kwietnia 2015, 09:16 #12
NemoQeco888: ani ronaldo ani messi nie są najlepsi?
założe się ze nie ogladasz meczy ani barcelony ani realu
twierdzisz ze oni tylko dokładają noge?
wystarczy spojrzec na messiego w meczu chociazby z city w lm
» 26 marca 2015, 18:20 #11
bar: Skoro tak, to po co interesujesz się tym sportem? Jasne, że hajs jest ważny i im więcej mają go kluby tym lepszych piłkarzy kupują, ale w to że Ronaldo czy Messi są tak naprawdę słabi ale media ich wykreowały na gwiazdy to nie uwierzę. Dlaczego? Hmm, może dlatego że oglądam mecze :D

"Dołożyć nogę umiałby nawet Marian Janoszka z Ruchu Radzionków" - śmiechłem :D

Bana nie dostaniesz, sorry.
» 30 marca 2015, 10:51 #10
Cavallas: Nie wiem czy kiedyś o tym pisaliście ale może byście napisali jakąś analizę czemu reprezentacja Anglii nie odnosi sukcesów na arenie międzynarodowej oraz czemu system szkolenia angielskiej młodzieży leży i kwiczy?
» 26 marca 2015, 00:07 #9
mario93: a co kogo obchodzi jakaś reprezentacja Anglii? zajmij się swoim życiem lub umieraniem, a nie takim g*wnem...
» 26 marca 2015, 17:04 #8
Cavallas: Coś Ci się nie podoba? Ciekawi mnie na przykład szkolenie młodzieży piłkarskiej w Anglii oraz jak na tym tle wypada Manchester United np. od 1980 roku na tle innych drużyn. Poza tym pytanie kierowałem do redakcji.
» 26 marca 2015, 20:37 #7
Rio5fan: @Cavallas - ciekawy pomysł. Jeżeli znajdzie się chwila i odpowiednie materiały, to postaramy się coś zmontować. Tylko proszę o cierpliwość:)
» 29 marca 2015, 12:48 #6
Cavallas: @Rio5fN - dziękuję za odpowiedź ;)
» 29 marca 2015, 13:35 #5
roki2008: "Zamknij mordę!" - widzę znowu follow-up do Dwóch Sławów :D
» 25 marca 2015, 22:27 #4
bar: Komentarz zedytowany przez usera dnia 25.03.2015 22:38

yy tym razem, całkiem szczerze, to nie było zamierzone. Wcześniej specjalnie się do nich odnosiłem, głównie do kawałków, i tego nie ukrywałem. Gdzie tu follow-up? :D
» 25 marca 2015, 22:37 #3
DevilFan: przecież tu nie ma żadnego follow up'u do Sławów, zamknij mordę odnosi się chyba do całej rapgry i głównie ślizgu
» 26 marca 2015, 09:17 #2
bar: hehe, generalnie to w ogóle nie myślałem o sławach czy rapie pisząc "zamknij mordę". Po prostu czasami zwracam się tak do ludzi, którzy gadają głupoty, najważniejszy jest jasny przekaz :D
» 27 marca 2015, 14:17 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.