Manchester United po ciężkich bojach odniósł zwycięstwo w meczu z West Ham United, jednak podczas walki stracił swojego kapitana. Spójrzmy, czego dowiedzieliśmy się po tym spotkaniu.
» Patrick McNair pokazał się z dobrej strony
1. Duch walki nigdzie nie uciekł
Po straceniu chaotycznej bramki i kapitana, który otrzymał czerwoną kartkę, Czerwone Diabły mogły powtórzyć scenariusz sprzed tygodnia, ponownie oddając zwycięstwo. Jednakże, podopieczni Louisa van Gaala w drugiej połowie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, utrzymując wynik do końca spotkania i zdobywając (o ironio!) ważne punkty.
Nie wyglądało to zbyt ładnie, zwłaszcza przeciwko drużynie stosującej bezpośrednie środki, ale nie musiało, ponieważ drużyna potrzebuje teraz pewności siebie, którą zbudować można tylko zwycięstwami. Manchester United nie prezentuje obecnie najlepszego futbolu, lecz duch walki, po sezonie bez trofeów, nigdzie nie uciekł.
2. Brak Rooneya będzie bardzo widoczny
Rooney od dłuższego czasu miał ogromne znacznie dla morale Manchesteru United, zwłaszcza podczas przedmeczowych odpraw, ale ostatnio pokazał także, dlaczego ustawianie go na pozycji "10" zamiast Juana Maty jest właściwe.
Gonił za piłką, harował jak wół, tworzył okazje kolegom i zdobył bramkę, która pozwoliła drużynie wyjść na prowadzenie. Takiego zawodnika będzie brakować podczas najbliższych trzech spotkań, tym bardziej, iż drugiego takiego walczaka w zespole nie posiadamy.
Być może jego faul na czerwoną kartkę był głupi, lecz czyż Roy Keane nie postępował tak samo, a mimo to, wszyscy kochaliśmy go za jego waleczność...?
3. Robin van Persie powoli wraca do formy
Kolejny z napastników United, który w ostatnim czasie znalazł się pod lupą, lecz sobotnim występem odpowiedział znacznej części swoich krytyków, zaliczając dość dobry mecz.
Holender wpisał się na listę strzelców, zdobywając gola, który jak się okazało, przesądził o zwycięstwie, jednak przez cały czas, kiedy przebywał na boisku, niepokoił defensywę gości. Sprawy mocno skomplikowały się po wyrzuceniu Rooneya, ale nawet wówczas, Van Persie potrafił wziąć na siebie ciężar gry i wspomóc kolegów w środku pola.
4. Przed United nadal daleka droga
Trzy punkty zawsze są mile widziane, zwłaszcza po serii tak słabych występów, ale Van Gaala czeka jeszcze mnóstwo pracy, zanim drużyna będzie funkcjonować poprawnie.
Czerwone Diabły straciły bramkę grając jeszcze w jedenastu i nie zawsze wyglądały dobrze mając piłkę przy nodze, a problemy pojawiały się, kiedy West Ham przejmował inicjatywę.
Okrzyki radości, kiedy gospodarze w drugiej połowie wybijali piłkę z własnego pola radości to nowość na Old Trafford, jednak kibice z pewnością chcieliby oglądać inny futbol podczas ery Van Gaala, nie musząc drżeć o wynik do ostatniej minuty, zwłaszcza w pojedynkach z takimi drużynami. Jeśli tylko Holender odrobi zadanie domowe i będzie miał do dyspozycji większość graczy, prezentowany przez United futbol na pewno się zmieni.
5. Patrick McNair może być gwiazdą (ale nie musi)
Sporą niespodzianką było ujrzenie McNaira w pierwszej jedenastce zamiast bardziej doświadczonego Toma Thorpe'a.
Jednak już po kilkunastu minutach meczu, nikt nie był zdziwiony taką decyzją Van Gaala, bowiem młody obrońca, rzucony na głęboką wodę, poradził sobie bardzo dobrze.
Wybicie piłki w ostatnich minutach spotkania, kiedy wydawało się, iż futbolówka trafi wprost na nogę rywala było niesamowite i pozwala sądzić, że ten młody chłopak nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym sezonie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.