Środkowy obrońca Manchesteru United, Michael Keane, chce potwierdzić swoją wartość podczas wypożyczenia do Burnley.
» Michael Keane będzie zbierał doświadczenie w zespole Seana Dyche‘a
Reprezentant Anglii do lat 21 miał już okazję zaprezentować się w pierwszym zespole Czerwonych Diabłów, jednak Louis van Gaal uznał, że jego podopieczny powinien zbierać doświadczenie w ekipie The Clarets.
- Uważam, że to bardzo istotny czas w mojej karierze. Oczywiście już kilka razy byłem na wypożyczeniu w Championship, lecz gra w ekstraklasie to zupełnie inna bajka. Chcę się doskonalić i trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce do tego od Burnley. Ostatni dzień letniego okna transferowego był dosyć zwariowany i nie spodziewałem się przeprowadzki. O piątej po południu zadzwonił do mnie mój brat, Will, i powiedział, że Burnely jest mną zainteresowane - stwierdził Anglik.
- Usłyszałem, że jest szansa na zanotowanie kilku występów na poziomie Premier League. W United raczej nie miałbym zbyt wielu okazji do gry. Menadżer Burnley, Sean Dyche, przekonywał mnie, że to właściwy krok. Zgodziłem się z nim i nie mogę się doczekać kolejnych wyzwań. Gra w barwach United na Stadium of Light przeciwko Sunderlandowi była wspaniałym przeżyciem, tego właśnie chcę na tym etapie kariery. Zawsze skupiam się na podnoszeniu swoich umiejętności i dlatego przeniosłem się na Turf Moor.
- Mam nadzieję, że pomogę nowemu zespołowi zachować jak najwięcej czystych kont. Chcę również zdobywać bramki, ponieważ lubię zapuszczać się w pole karne rywali. Po treningach często dodatkowo ćwiczę grę głową. Jestem pewien, że kilka razy w sezonie mogę wpisać się na listę strzelców. Najważniejszym celem jest dla mnie udowodnienie, iż jestem w stanie grać na najwyższym poziomie w Anglii. Chciałbym, by kibice lepiej mnie poznali. Chodzi przede wszystkim o to, by wywalczyć sobie miejsce w składzie Manchesteru United - zakończył Keane.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.