Jonny Evans jest kolejnym piłkarzem Manchesteru United, który podzielił się z kibicami Czerwonych Diabłów tym, jak wygląda tydzień z życia zawodnika klubu z Old Trafford.
» Jonny Evans uważnie śledził wydarzenia w ostatnim dniu letniego okienka transferowego
– W ostatnim dniu okienka transferowego mieliśmy wolne, więc byłem poza domem z moją rodziną, ale śledziłem to, co działo się w transferach. Dobrze jednak wiecie, że nic praktycznie się nie dzieje do godziny 22. Kiedy nadszedł wieczór, to usiadłem przed telewizorem i nadrabiałem zaległości – mówi Evans.
– Tak jak kibice, piłkarze są podekscytowani tym, co dzieje się tego dnia. Będąc zawodnikiem doskonale rozumiesz, co przechodzą inni gracze. Niektórzy mogą dowiedzieć się, że opuszczają klub, choć niekoniecznie tego chcą. Może też nadarzyć się okazja przejścia do zespołu, do którego chcesz trafić.
– Jednego dnia grasz gdzie indziej, a następnego możesz występować w innym kraju. Wtedy przeprowadzasz się całą rodziną do innego rejonu kraju lub za granicę. Patrząc na to z tej perspektywy, to istotna sprawa. Obserwowanie tych wszystkich transferów jest oczywiście ekscytujące, ale zarazem szalone.
– Kiedy wróciliśmy do treningów, to wszyscy w szatni o tym mówili. Szczególnie o fakcie, że przyszedł do nas Radamel Falcao i Daley Blind oraz o odejściu Danny'ego Welbecka i Toma Cleverleya. Zmieni to nieco dynamikę szatni, ale choć z klubu odeszło dwóch dobrych piłkarzy, to przyszło równie dwóch dobrych. Tak właśnie już jest w futbolu. Trzeba przywitać nowych zawodników i skoncentrować się na wygrywaniu meczów.
– Menadżer w tym tygodniu dał nam kilka dni wolnego, zanim wróciliśmy do treningów, aby rozruszać nogi. Mieliśmy dość trudną sesję treningową w czwartek. Czasami przerwa na mecze reprezentacyjne przychodzi w złym czasie, kiedy jesteś w gazie, ale może działać na twoją korzyść, kiedy przegrupowujesz skład.
– Menadżer będzie chciał, abyśmy wrócili najszybciej jak to tylko możliwe po przerwie reprezentacyjnej i byli przygotowani psychicznie i fizycznie na spotkanie z QPR. Na tym się skupiamy – dodaje Evans.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.