W najbliższą sobotę na Allianz Arena dojdzie do starcia legend Manchesteru United i Bayernu Monachium. Były obrońca Czerwonych Diabłów, Denis Irwin, zdradził, że nie może doczekać się tego spotkania.
» Denis Irwin z niecierpliwością wyczekuje konfrontacji na Allianz Arena
W ekipie Bryana Robsona zagrają między innymi Paul Scholes oraz Tomasz Kuszczak.
- To dobra inicjatywa z kilku powodów. Po pierwsze zbieramy pieniądze na cele charytatywne, więc pojedziemy do Monachium, a w przyszłym sezonie Bayern zawita na Old Trafford. To także świetna okazja, by spotkać się ze starymi znajomymi. Czasem widzę się z nimi tylko raz do roku, a i to nie jest regułą. Zawsze miło dowiedzieć się, co słychać u kolegów. Nigdy jednak nie można odebrać piłkarzowi zmysłu rywalizacji. Dwukrotnie mierzyliśmy się z Realem Madryt i oba mecze były bardzo zacięte. Mimo, że średnia wieku w zespole Królewskich była niższa, to my nie dawaliśmy za wygraną. Miło jest brać udział w tego typu wydarzeniach - stwierdził Irwin.
- Mimo, że coraz bardziej się starzeję, to potrafię jeszcze trochę pobiegać. Z moja formą wszystko w porządku. Podczas tourneé z United kilka razy odwiedziłem siłownię. W tym roku dysponujemy silnym składem, do którego dołączyło kilku młodych graczy. Jestem członkiem Fundacji Manchesteru Unitd i wiem, jak wiele robimy dla lokalnej społeczności. Bayern postępuje w ten sam sposób. Najważniejszym powodem, dla którego wyjdziemy na boisko jest zbiórka funduszy, dlatego cieszę się, że w przyszłym roku czeka nas rewanż w Manchesterze. W potyczkach z Realem wspierała nas wspaniała publiczność i mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie.
- Grałem przeciwko Bayernowi w słynnym finale z 1999 roku, a Allianz Arena to wspaniały obiekt. Słyszałem, że wszystkie bilety zostały sprzedane, więc tym bardziej nie mogę się już doczekać. Wiele razy miałem okazję rywalizować z Bawarczykami i oczekuję świetnego widowiska. Rozmawiałem z kilkoma zawodnikami - Coley, Yorkie, Robbo i Mikael Silvestre również się niecierpliwią. Bayern szybko pozbierał się po finale z nami i dwa lata później sięgnął po Ligę Mistrzów. To zawsze był mocny zespół, szczególnie jeśli chodzi o cechy mentalne.
- Oni zawsze walczą do samego końca. W 1999 roku zabrakło nam Roya Keane‘a i Paula Scholesa, lecz w futbolu czasem potrzeba po prostu trochę szczęścia. Piłka nożna się zmieniła, gra toczy się dużo szybciej. Niemieckie drużyny zawsze będą silne w sferze mentalnej i fizycznej. Można śmiało porównać obecny Bayern do ekipy z 1999 roku. W reprezentacji Brazylii na ostatnim mundialu grało pięciu piłkarzy Bayernu, a sam klub również odnosi znaczące sukcesy. Menadżer preferuje grę krótkimi podaniami, lecz oni mogą się przystosować do wszystkiego - podsumował były gracz Manchesteru United.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.