W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ashley Young nie może doczekać się finałowego meczu w ramach International Champions Cup, w którym Manchester United zmierzy się z Liverpoolem. Spotkanie odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego w Miami.
» Ashley Young jest zadowolony po wygranej z Realem Madryt
Czerwone Diabły zagwarantowały sobie udział w finale po zwycięstwie z Realem Madryt (3:1) w Ann Arbor.
– Nie mogło być lepszego meczu, aby zakończyć to tournée – przyznał Young po spotkaniu z Realem.
– Wszyscy wiemy, jaka rywalizacja panuje między oboma klubami. To będzie wspaniała okazja i każdy nie może się jej doczekać. Ludzie mogą mówić, że to mecz przedsezonowy, ale będziemy grali z Liverpoolem, więc chcemy wygrać i podnieść trofeum.
– Przeciwko Realowi udało nam się uzyskać fantastyczny rezultat. Chcieliśmy dobrze zacząć spotkanie i tak się właśnie stało. Potrzebowaliśmy co prawda tylko remisu, ale jesteśmy Manchesterem United, więc koncentrowaliśmy się na zwycięstwie. Teraz chcemy wygrać cały turniej.
– Nie ma znaczenia, że jest to część przygotowań do nowego sezonu. Jesteśmy tutaj, aby podnieść trofeum. Gramy w finale i chcemy go wygrać.
Sam Young może być bardzo zadowolony ze swojego występu przeciwko Realowi. Anglik dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
– Zawsze miło jest strzelić gola. Cała akcja przy pierwszej bramce była fantastyczna. Chyba tylko dwóch zawodników nie brało w niej udziału. Natomiast na pewno nikt mi nie odbierze drugiej bramki! Wazza powiedział mi na boisku, że tego nie dotknął, więc jestem zachwycony dwoma trafieniami – dodaje zadowolony Young.
– Dzień wcześniej trenowaliśmy na tym stadionie. Boisko podczas meczu było lekko wyboiste, ale nasze podania były dokładne, co naprawdę nam pomogło. Trzeba było sobie poradzić z takimi warunkami, a my zrobiliśmy, co mogliśmy. Nasze podania były świetne, co pokazaliśmy przy pierwszym golu. Wymieniliśmy 20 podań i strzeliliśmy. Cieszę się, że mogłem wykończyć tę akcję.
– Jeśli spojrzycie na nasze występy w trakcie tournée, to spisaliśmy się dobrze. Gramy nowym systemem, mamy nowy styl gry, ale każdy szybko się do tego przyzwyczaił i rozumie filozofię menadżera. Ta formacja daje nam więcej czasu na grę i więcej przestrzeni. Wszyscy są zadowoleni. Graliśmy z klubowymi mistrzami Europy i zasłużyliśmy na wygraną – podsumowuje Young.
ferdas: Young - jeden z kozłów ofiarnych, który wraz z Cleverleyem jest wyśmiewany na każdym kroku , na tym tournee błyszczy formą i jest chyba największym zwycięzcą tego turnusu własnie
kamilos223: LvG wie kogo ma sprzedać a kogo nie on się na tym zna przecież w połowie tamtego sezonu tak z 80% ludzi mówiło żeby younga i kilku innych sprzedać bo nie umie grać i nie nadaje się do PL i young teraz może być gwiazdą PL przy takiej taktyce LvG ale zobaczymy do końca sezonu
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.