welllone: Moim zdaniem jest za co ich chwalić.
Są zdyscyplinowani, znają swoje miejsce i widać, że są drużyną. Nie ma u nich strzelania fochów gdy schodzi gwiazdor pokroju RvP czy też zawiści gdy po 120 minutach zmienia się bramkarza który nie popełnił błędów na tych mistrzostwach.
Ufają temu co przygotował dla nich LvG i to widać gołym okiem. Trener musi budzić respekt w szatni i przede wszystkim mieć posłuch.
Tego mam wrażenie nam ostatnio brakowało. Widać było, że inaczej Ci sami zawodnicy grali dla SAF-a, dla Moyesa i dla Giggsa.
Holandia ma tylko dwóch piłkarzy wybitnych, trzech/czterech dobrych, a reszta to solidne średniaki bliżej mi nieznane, a mimo to są w półfinałach i tylko jeden mecz zdawał się wyraźnie wymęczony.
Tak ostatni mecz ale co się dziwić gdy drużyna składająca hołd Mourinho wstawia od samego początku autobus do bramki i liczy na cudacznego gola albo szczęście w karnych.
Dopięli swego! Nie widzieliście radości trenera Kosty po 120 minucie? Przecież on się cieszył, że jego plan wypalił i dziękował za te karne jak za zwycięstwo.
To już było nie ważne czy wygra. Nie było pogromu, ba nie było porażki i tylko "pech losowych karnych" pozbawił ich półfinału, choć sama walka o niego była dla nich po prostu zwycięstwem i sukcesem. Ten pewnie pewnie będzie wypominany jak u nas 74 xD.
Tak grają słabsze zespoły w turniejach. Przecież nie mogli sobie pozwolić na wymianę ciosów bo byłby to nokaut dla nich.
Mecz nudny bo to były piłkarskie szachy, sądząc po wypowiedziach LvG spodziewał się karnych czyli przebiegu całego spotkania, skoro Krul miał indywidualne przygotowanie dla tej drużyny.
Chcieliśmy trenera z jajami i był taki dostępny na rynku z głodem sukcesu na wyspach. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Nie jest on też trenerem na lata. Ma już swoje na karku i sam chyba nie chciał dłuższego kontraktu niż te 3-4 lata. On ma zbudować podwaliny pod nowe sukcesy i jak pokazał w innych zespołach potrafi to zrobić przy okazji wygrywając kilka trofeów.