sinedd91: anglia to taki kolos na glinianych nogach. Komentując skład z meczu z włochami można by skwitować to tak:
Hart (City) - Przepuścił dwie bramki, które przepuścić musiał, ale to w tej chwili najlepszy bramkarz anglików
Glen Johnson (LFC) - solidny i nic ponad to. Dobre mecze przeplata tymi słabymi
Cahill (CFC) - znowu solidny środkowy obrońca ale nie jest geniuszem
Jagielka (Everton) - niby jest w wieku, kiedy środkowi obrońcy powinni pokazywać to co najlepsze a mimo to jak pozostali defensorzy wypada przecietnie
Baines (Everton) - jego jedyną mocną stroną są stałe fragmenty i do tego widać, że nie zawsze
Henderson (LFC) - dobre występy przeplata słabymi. Teraz mu chyba te slabe przypadły
Gerrard (LFC) - Steve raczej najlepsze lata ma za sobą. Nie było w nim nawet odrobiny przywódcy zespołu, którego oglądaliśmy chociażby w finale LM prawie 10 lat temu
Welbeck (MUFC) - zostane zlinczowany ale ten zawodnik oprócz szybkości nie ma nic. Jest zwyczajnie drewniany w pozostałych aspektach gry. Potrafi przyjąć trochę piłkę a później biegnie i jeśli przeciwnik się spóźni to zostanie sfaulowany. Jakby tutaj wstawić Usaina Bolta to efekt byłby ten sam albo i lepszy, dlatego, że Jamajczyk jest szybszy
Rooney (MUFC) - strzelił bramkę pokazywał się, walczył (trochę). Ale Wayne'owi zabrakło tego czegoś, żeby ciągnąć grę nawet jak zespołowi nie idzie.
Sterling (LFC) - Welbeck numer 2. Posiada odrobine lepszy drybling jak na moje oko ale jest odrobine wolniejszy. Wychodzi na to samo. Dużo szumu o nic.
Sturridge (LFC) - Taka podróbka Zlatana Ibrahimovica. Próbuje grać w środku pokazuje się na skrzydłach. Z trójki on, Welbz i Sterling raczej najlepszy. Tyle, że ta podróbka jest taka 3-4 razy gorsza od oryginału.
Coś tutaj nie gra. Dlaczego po fenomenalnym sezonie nie zagral Shaw. Dlaczego na skrzydła zamiast Sterlinga i Welbecka nie weszli chociażby Lallana i Milner, którzy moim zdaniem mogliby dać więcej drużynie i w końcu dlaczego nie spróbowano zagrać Barkleyem na pozycji rozgrywającego a Rooneya nie przesunięto na szpice. W obronie też nie dano pograć Jonesowi, który wyróżniał się na tle słabego w tym sezonie Manchesteru United.
Do tego w całej kadrze anglików znajduje się jeden zawodnik, który nie gra w PL i do tego jest to trzeci bramkarz reperezentacji. Czy to oznacza, że poza Anglią nie ma żadnego zawodnika na tyle dobrego, żeby zagrać w reprezentacji? Anglicy albo chcą grać u siebie albo nie są wystarczająco dobrzy, żeby zagrać poza tą ligą. Do tego słabość Hodgsona jako selekcjonera też swoje robi.
Patrząc na to z tej perspektywy anglicy nie awansowali dalej ponieważ z taką kadrą nie mieli prawa wyjść z tej grupy. Jak zwykle mocne włochy, nieprzewidywalny Urugwaj i jak się okazuje również zaskakująca Kostaryka. Anglicy są po prostu słabi, kiedyś coś tam wygrali, jakies 20 lat temu w erze Beckhama Scholesa spisywali się dobrze, a teraz oczekuje się wiele od drużyny, która jest conajwyżej przeciętna.
Nawet wciąż aktualni mistrzowie świata wypadają lepiej. Bo ich słabością nie jest posiadanie przeciętnych zawodników a raczej to, że ugotowali się we własnym sosie. Del Bosque od kiedy objął stanowsko selekcjonera wystawia ten sam skład powołując na każdy mecz tych samych zawodników uparcie stawiając na Cassillasa i "40-letniego" Xaviego oraz Silve.