Rio Ferdinand latem opuści Manchester United. Anglik dołączy jednak do grona obrońców, którzy w trykocie z diabełkiem na piersi rozegrali powyżej 400 spotkań.
» Lista najbardziej zasłużonych obrońców Manchesteru United
Bill Foulkes (688 występów w latach 1952-69)
Ostatni, niesamowity gracz z zespołu słynnych Dzieciaków Busby'ego. Tylko Ryan Giggs, sir Bobby Charlton i Paul Scholes mają więcej występów w całej historii klubu. Przeżył katastrofę w Monachium w 1958 roku i wygrał Ligę Mistrzów w 1968 roku. Początkowo grał na boku obrony, jednak później przeniósł się na środek. Twardy jak granit, silny jak wół i dominujący w powietrzu Foulkes sprawiał, że pole karne było jego twierdzą.
Martin Buchan (456 występów w latach 1972-83)
Gwiazda Manchesteru United lat 70-tych, wprowadzał spokój w defensywie przez całą dekadę. Zakupiony za okazyjne 125 tysięcy funtów z Aberdeen szybko okazał się pewnym punktem zespołu Franka O'Farrella. Łatał dziury w obronie i najwnikliwiej uzupełniał luki, był oazą spokoju, co sprawiło go przywódcą defensywy Czerwonych Diabłów. Swoją solidną grę ukoronował zdobyciem Pucharu Anglii w 1977 roku.
Rio Ferdinand (454 występów w latach 2002-14)
Zazwyczaj opisywany jako Rolls Royce obrony łączył naturalne zdolności piłkarskie z niesamowitym spokojem. Mimo, że zwrócił na siebie uwagę sir Alexa Fergusona podczas pobytu w West Hamie United, przeniósł się na Old Trafford dopiero z Leeds United. Kosztował 30 milionów funtów, a piętnem na jego cenę odbił się bardzo dobry występ na Mistrzostwach Świata w 2002 roku. Miał niesamowity wpływ na swoich kolegów z szatni, grę czytał wspaniale i bardzo rzadko zmuszany był do podejmowania pochopnych decyzji.
Gary Pallister (437 występów w latach 1989-98)
Zakupiony za rekordową cenę 2,3 miliona funtów z Middlesbrough, po burzliwym początku w klubie z Old Trafford stał się ikoną Manchesteru United lat 90-tych. To nie był przypadek, że jego przybycie zwiastował powrót trofeów do Manchesteru. Dominacja, kontrola i wspaniała komunikacja na linii Steve Bruce, Peter Schmeichel i Gary Pallister stworzyły fundament drużyny, która w tych latach odnosiła tak wiele sukcesów.
Steve Bruce (414 występów w latach 1987-96)
Wiele zawodników może zazdrościć przywództwa i wpływu, jaki Bruce miał na swoich kolegów. Nieustępliwy, silny i konsekwentny stał się szybko ulubieńcem kibiców od razu po przybyciu z Norwich City. Mimo, że nie przebił się do składu reprezentacji Anglii w klubie był podstawowym zawodnikiem. Poza jego doskonałymi umiejętnościami w defensywie zostanie zapamiętany jako strzelec niesamowitej liczby 19 goli w sezonie 1990/91.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.