W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jeszcze wczoraj Tom Cleverley w rozmowie z dziennikiem The Daily Mirror podkreślał, że dobrymi występami zamierza przekonać do siebie sceptycznych kibiców Manchesteru United.
» Tom Cleverley nie miał ochoty dłużej przeglądać wpisów obrażających jego osobę
Fani Czerwonych Diabłów nie przestawali jednak przesadnie krytykować angielskiego pomocnika, co doprowadziło do tego, że 24-latek był zmuszony zlikwidować swój profil na portalu Twitter.
Dziś w Internecie pojawiły się informacje potwierdzające, iż decyzja piłkarza była spowodowana obraźliwymi komentarzami ze strony kibiców Manchesteru United.
grucha151289: Szukam szukam pozytywów w jego grze i niestety nic nie dostrzegam. Ani w grze deffensywnej ani w offensywnej. Gra jakby go nie było, a nawet śmiem twierdzić, że w 10 poszłoby nam lepiej.
Krzysiek88: Bo to też jest człowiek. Skoro wam tak źle ,że on zarabia 2 mln rocznie to przestańcie pisać i bierzcie się za uprawianie sportu i życzę wam sukcesów.
RobvanKlu5i: Na krytykę najlepszą odpowiedzią jest likwidacja konta na Twitterze. No tak... tym poprawi swoją grę i będzie teraz wybitnym playmakerem! :)
Krzysiek88: A Ty coś byś zrobił jakbyś wszedł na swoje konto a tam same wyzwiska itd pewnie było by Ci radośnie jak w niedzielny słoneczny dzień. Pozdrawiam bez spiny.
Krzysiek88: Nie dziwię się mu ,że zlikwidował konto jeśli spływa na niego cała krytyka jakby to tylko on był winny tak słabej postawy United i to on miał pociągnąć cały zespół do gry. Może wirtuozem nie jest ,ale na całą falę krytyki sobie nie zasłużył za cały zespół który gra piach. Cały zespół jest winien a nie tylko on.
Daminek8: Niektórzy jak widać już nie są zwykłymi kibicami tylko zaślepionymi fanatykami. Może i nie gra na miarę United ale to nie jest powód żeby go obrażać.
wodzu117: Ludzie jak można traktować tak piłkarza, jeszcze swojego ulubionego klubu. Jeszcze niedawno jak sie przebił do pierwszego składu byliscie zachwyceni, teraz gdy ma gorszy sezon równacie go z ziemią. Zero szacunku. Myślicie ze jemu sie to podoba, ze Manchester jest w kryzysie? Ludzie ogarnijcie sie bo jak czytam te wszystkie komentarze gimbazy to mnie skręca!
soldier: Gdyby menadżerem był sir Alex , to już czytalibyśmy jego wypowiedź, w którym brałby Cleve'a w obroną i mówił, że ci co go krytykują są pieprzonymi idiotami, czy coś w tym stylu. Niestety, widać, że Moyes nie ma tego podejścia do zawodników co miał SAF.
kanaryjski: też uważam że należy mu się szacunek jako piłkarzowi Man UTd a niektórzy uważający się za wielkich fanów pajace ciemniaki jedzą po nim jak po szmacie. jeśli jest za słaby na Manchester to odejdzie ale nie zasłużył na obelgi od swoich fanów.........
Piechutus: Szacunek za bycie piłkarzem Man Utd mu się należy ale za jego grę już nie. Może szmacenie go jak ostatnią sukę to nie jest dobre wyjście ze strony kibiców ale takie komentarze pod jego adresem powinny go bardziej motywować do lepszej gry - napędzać do przekonania fanów że się mylą
sznaucer: Jakoś mi go nie szkoda, jak i wszystkich innych krytykowanych. Jest cienki jak sik pająka i nie nadaje się do takiego klubu jak MU. Rozumiem, że to wychowanek, ale co z tego skoro jest zwyczajnie słaby. Kibice nie bez powodu go "jadą", a on zamiast płakać to niech zacznie grać jak należy. W końcu zarabia tyle kasy..., a każda krytyka jest wliczona w zawód piłkarza, który reprezentuje barwy tak słynnego klubu jak United
Piechutus: To co piszesz to prawda ale wydaje mi się że jednak kibice powinni go wspierać zamiast tylko mu cisnąć. Zawsze lepiej grać wiedząc że ma się za sobą przychylność kibiców. Nie bronię tutaj Cleverley'a bo uważam za słuszne wytykanie błędów piłkarzom ale chociaż małe słowa otuchy ze strony fanów mogłyby pomóc temu zawodnikowi
sznaucer: Arbuz
Może i racja. W sumie to nie wiem dokładnie co tam wypisywali. Jeśli mu ubliżali i chamsko wyzywali to rzeczywiście niefajne zachowanie. Ale jeśli były to tylko wypowiedzi dotyczące jego słabej gry to jak najbardziej. Nie on pierwszy, nie ostatni jest krytykowany. Ktoś kto jest znany zawsze jest na to narażony na krytykę i powinien się z tym pogodzić. to dotyczy sportowców, aktorów, polityków, celebrytów itd. Jak dla mnie zarabiają za dużo kasy żeby się nad nimi rozczulać.
Piechutus: Trzeba też zwracać uwagę na różnicę między konstruktywną krytyką, a zwykłym obrażaniem. Inaczej Clev by zareagował gdyby ktoś mu napisał coś w stylu "W tym meczu, w tej minucie źle zrobiłeś to, to i to" niż gdyby dostał wiadomość "ty *****!!111!1!1! jak ty możesz tak ****** grać??!??//??/?!!1!!1!1"
Zezak0076: Zgadzam sie, Clev jest dobry ale nie az tak dobry... Man U to dla niego za duzy klub, pogralby bardziej w evertonie czy southhampton albo nawet tottenhamie... a poprzedni sztab trenerski zawinil oddajac Pogbe bo z dwojki Clev a Pogba... chyba nie mosze konczyc...
Cleverli: Żeby tak człowieka zaszczuć? przesada....
Może nie jest wirtuozem futbolu ale jest pożyteczny dla drużyny. Myślę, że swoje szanse powinien dostawać nie w podstawowej 11 ale wchodząc z ławki. taki gracz jest jak najbardziej potrzebny.
adisman17: Przesadzacie. Jako kibice United każdemu należy się szacunek, krytyka swoją droga ale bez obrażania. Widocznie w tej chwili nie mamy lepszego pomocnika skoro Clev gra. Przyjdzie klasowy rozgrywający będzie miał od kogo się uczyć bo jeszcze na grę na wysokim poziomie za wcześnie.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
