W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
W czerwonej części Manchesteru oraz białej jak lilia połowie północnego Londynu z pewnością już dawno o tym wiedzą, że "rozpadający się" Manchester United oraz "nie liczący się w walce o tytuł" są obecnie tylko dwa punkty za "głównym kandydatem do mistrzostwa Anglii" z Liverpoolu. Teraz pora, aby dowiedzieli się o tym w całym kraju.
» W czerwonej części Manchesteru oraz białej jak lilia połowie północnego Londynu z pewnością już dawno o tym wiedzą, że "rozpadający się" Manchester United oraz "nie liczący się w walce o tytuł" są obecnie tylko dwa punkty za "głównym kandydatem do mistrzostwa Anglii" z Liverpoolu. Teraz pora, aby dowiedzieli się o tym w całym kraju.
Jeszcze kilka tygodni temu, na myśl o pojedynku Czerwonych Diabłów z Kogutami nikt nie myślał z takim entuzjazmem, jak ma to miejsce teraz. Obie drużyny były spisane na straty, David Moyes oraz Andre Villas-Boas spotykali się z krytyką na każdym kroku, a portugalski menadżer słaby okres w klubie przypłacił posadą. Jednak teraz, wszystko uległo zmianie.
Jeszcze kilka tygodni temu Liverpool spokojnie przodował w tabeli, a gdy myślał o swoich największych rywalach z Manchesteru, tarzał się ze śmiechu, patrząc jak niemowlaki Moyesa nieudolnie próbują nie przegrać na własnym stadionie. Jednak teraz, mistrzowie Anglii wygrali sześć kolejnych spotkań (licząc wszystkie rozgrywki), w tym dwa ważne mecze w lidze - z Hull City oraz Norwich, a The Reds czują obecnie ich oddech na plecach.
Kto? Manchester United vs Tottenham Hotspur Kiedy? Środa, 1 stycznia O której? 18:30 Gdzie? Old Trafford Kto sędziuje? Howard Webb
Być może dwa ostatnie zwycięstwa nie były przekonujące, jednak wygrywanie meczów po kiepskich spotkaniach nie było obce nawet podczas panowania sir Alexa Fergusona, a dodatkowo, jak mawiają, zgarnięcie kompletu punktów po słabej grze jest "cechą mistrzów". Po kolejnych punktach zgubionych przez Everton i Liverpool, podopieczni Davida Moyesa kończą rok 2013 ze stratą tylko trzech punktów do czołowej czwórki.
Z drugiej strony, wszystkie mowy o słabej formie Kogutów są również nieco przesadzone, gdyż mają oni obecnie tyle samo oczek, co Czerwone Diabły, ustępując tylko mistrzom pod względem różnicy bramek. W trzech pierwszych meczach pod wodzą Tima Sherwooda, ekipa z Londynu zdobyła tyle samo bramek, co w ostatnich ośmiu spotkaniach z Villasem-Boasem u sterów.
Pojedynek z łapiącym coraz lepszą formę United może nadejść jednak dla Tottenhamu za wcześnie. Do gry wrócił Michael Carrick, Wayne Rooney także powinien pojawić się na murawie po odpuszczeniu spotkania z Norwich, a jakość gry Danny'ego Welbecka i Adnana Januzaja stale się poprawia.
Czy podopieczni Tima, niczym słynny łucznik z lasu Sherwood, okażą się wyborowymi strzelcami? Przekonamy się już w Nowy Rok.
Arbitrem sobotniego meczu będzie pan Howard Webb, dla którego będzie to pierwsze spotkanie United od czasu prowadzenia derbowego pojedynku z Manchesterem City.
Gdzie można zobaczyć?
Spotkanie można będzie zobaczyć na antenie Canal+ Sport. Początek transmisji od 18:25!
Przypominamy o możliwości śledzenia meczu Manchester United vs Tottenham Hotspur na łamach naszego serwisu - RELACJA LIVE. Początek spotkania we środę o 18:30.