Na czym dokładnie polegał twój uraz?
Chodziło o przednie więzadło krzyżowe. Ludzie z pewnością nie zdają sobie sprawy, jak potrafi ono utrudnić wykonywanie najprostszych czynności. Po operacji było mi bardzo trudno przez kilka tygodni. Była to dla mnie zupełnie nowa sytuacja, gdyż nigdy wcześniej nie miałem tak poważnych problemów ze zdrowiem. Na samym początku spodziewałem się, iż wrócę do gry na okres przygotowawczy, ponieważ było to ostatnie spotkanie w sezonie. Skupiałem się na zbliżających się wakacjach i bardzo chciałem wsiąść do samolotu. Byłem bardzo zmęczony po zakończeniu rozgrywek. W takich chwilach człowiek nie spodziewa się, co tak naprawdę może się wydarzyć. Zakończyło się na dwóch operacjach, w trakcie których lekarze musieli osuszać opuchliznę, jaka pojawiła się w kolanie. To wykluczyło mnie na trzy miesiące, gdyż powrót do futbolu wymaga zbudowania odpowiedniej warstwy mięśniowej. Był to jednak początek lata, więc specjalnie mi się nie spieszyło i uznałem to za sensowne rozwiązanie.
Sir Alex Ferguson pozwolił ci świętować mistrzostwo kraju razem z innymi piłkarzami. To na pewno był dla ciebie miły gest.Tak, dzięki temu poczułem się naprawdę wspaniale. Podczas śledzenia meczu z loży VIP byłem smutny, ale koledzy zaprosili mnie do wspólnego świętowania. Sir Alex zawsze bardzo dbał o młodych zawodników. Byłem bardzo sfrustrowany, gdyż menadżer ujawnił, że chciał mnie włączyć do pierwszego składu, a moje szyki pokrzyżowała kontuzja. Wiem, że szkoleniowiec był zawiedziony takim stanem rzeczy, ale taki jest już futbol.
Klub zdecydował, że pojedziesz z zespołem na Dallas Cup mimo, iż nie byłeś zdolny do gry. Czy to także poprawiło ci nastrój?Bardzo potrzebowałem zmiany otoczenia, ponieważ naprawdę długo przebywałem na siłowni. Moi koledzy zmagali się z rywalami, a ja mogłem kontynuować rehabilitację w nieco inny sposób. Warren Joyce zaangażował się w całą sprawę i dopilnował, by lekarze cały czas mieli mnie na oku. Było to dla mnie cenne doświadczenie.
Resztę wywiadu znajdziecie tutaj»