Co czułeś będąc kapitanem Akademii Manchesteru United w wielu meczach?Było to wspaniałe uczucie. Bycie kapitanem w Manchesterze United jest wyjątkowym przywilejem. To był dobry sezon w naszym wykonaniu, mieliśmy pecha, że nie zakwalifikowaliśmy się do fazy play-off. Po prostu czekaliśmy na rezultat rywalizacji Evertonu z Crystal Palace, który ostatecznie okazał się dla nas niekorzystny. Wiele drużyn prezentowało wysoki poziom, więc zdobycie każdego punktu było sporym wyzwaniem. Niezbyt szczęśliwie odpadliśmy także z FA Youth Cup po emocjonującym spotkaniu przeciwko Burnley. Wychowałem się w tym mieście, co sprawiło, że niepowodzenie było jeszcze bardziej bolesne. Muszę przyznać, że dla postronnego widza było to ciekawe widowisko, ale mieliśmy w składzie dobrych zawodników i nie powinniśmy dopuścić do porażki. Wszystko jednak poszło po myśli naszych rywali.
W UEFA Youth League pełnisz rolę obrońcy. Jak odnajdujesz się w tej roli?Dobrze, cieszę się grą w tym rejonie boiska. To wymaga zupełnie innego stylu gry. W meczu z Leverkusen operowałem jako środkowy pomocnik, potem jednak zostałem przesunięty na prawą obronę po czerwonej kartce dla Paddy‘ego McNaira.
Paul McGuinness powiedział, że możesz stać się zawodnikiem podobnym do Johna O‘Shea czy Phila Neville‘a. Czy gra na trzech różnych pozycjach jest argumentem potwierdzającym tę tezę?Tak, dopóki jestem na boisku mogę grać na dowolnej pozycji. Zupełnie się tym nie przejmuję. Kiedy po raz pierwszy przedarłem się do składu, pełniłem rolę środkowego defensora. Muszę jednak poczekać, by przekonać się, na jakiej pozycji będę najczęściej występował.
Cały wywiad znajdziecie tutaj»