Nemanja Vidić: Kontuzje są już za mną

Kluczowym momentem było spotkanie Ligi Mistrzów ze szwajcarskim Baselem, w którym defensor doznał poważnego urazu więzadeł kolanowych.

- Na razie niczym się nie martwię, ponieważ dobrze się czuję i biorę udział we wszystkich zajęciach. Ostatnia kontuzja była zupełnie przypadkowa - jeden z rywali stanął mi na nogę i miałem problem z więzadłami. To z kolei wpłynęło na uraz kolana - wspomina Vidić.

- Wierzę, że nadal gram w ten sam sposób co dawniej. Solidna praca w czasie okresu przygotowawczego jest naprawdę sporym atutem. Trenowałem przez cztery lub pięć tygodni, co pomoże mi trwać w dobrym zdrowiu. Trudno byłoby rozpocząć sezon od pauzy i dołączyć do zespołu w grudniu. Wszyscy zawodnicy są wtedy zgrani i prezentują wysoką formę. Obecnie rozpoczynamy z tego samego poziomu, więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.