W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wypożyczony do Ipswich Town Ryan Tunnicliffe przyznał, że jego wzorem do naśladowania jest charyzmatyczny Roy Keane. Irlandczyk reprezentował klub z Old Trafford w latach 1993-2005.
» Ryan Tunnicliffe jasno określa swój piłkarski wzór do naśladowania
- Kiedy grałem w piłkę jako nastolatek, to zawsze wybierałem koszulkę z numerem 16, ponieważ Roy Keane to mój idol. Był twardo grającym środkowym pomocnikiem, którym ja także chciałbym się stać. Jako dzieciak miałem okazję odbyć z nim jeden trening, gdyż Roy zbierał doświadczenie w roli trenera. Jestem kibicem Manchesteru United i jako posiadacz karnetu zawsze podglądałem właśnie jego - wspomina 20 latek.
- To typ zwycięzcy, który zarówno podczas meczu, jak i na treningu dawał z siebie 110%. Naprawdę wiele się od niego nauczyłem. Czasem nie trzeba być najlepszym piłkarzem na świecie, by wygrać. Zawodnik, który bardziej pożąda zwycięstwa może pokonać dużo lepiej wyszkolonych rywali.
- Chodzi tutaj o ciężką pracę oraz wykorzystywanie swoich zdolności. Roy nie był wybitnie wyszkolonym technicznie piłkarzem, lecz jego gra opierała się na celnych podaniach i ciągłym bieganiu po całym boisku. Keane był kapitanem United i miał spory wpływ na Ryana Giggsa czy Paula Scholesa - podkreśla Anglik.
- Nie mogę powiedzieć, że technika jest moją najmocniejszą stroną, ale chcę wpływać na poczynania zespołu w najlepszy z możliwych sposobów. Jeśli oznacza to 50-metrowy sprint, odbiór piłki i oddanie jej do partnera, to będę to robił z przyjemnością.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (11)
Klimaa: Keane miał przede wszystkim ogromny charakter przywódczy który było widać za każdym razem. To był wojownik jakiego w dzisiejszym zespole niestety nie mamy, dlatego uważam iż warto byłoby zawalczyć o Fellainiego. A Tunnicliffe zobaczymy jak sobie poradzi. Powinien już powoli przebijać się do pierwszego zespołu.
trikos: Od czasu Roya nie było takiego zawodnika który podarł się trochę na boisku.Rooney tego już nie robi. Ginger boy zawiesił buty na kołku, lecz on był spokojnym cichym lecz bardzo twardo grającym zawodnikiem. Może dać mu parę szans !? :O
dizik1989: Zobaczymy jak sobie poradzi na wypożyczeniu w Ipswich, ale życze mu jak najlepiej i bardzo bym chciał, żeby się rozwinął i dostał swoje szanse w podstawowej 11-stce. Poza tym ja również byłem wielkim fanem Roya, szkoda tylko, że później się tak to wszystko z nim potoczyło...
Sorata: Ferdinand jak trzeba to pojedzie bo kolegach z zespołu :]. A Tunnicliffe... cóż, oby Ipswich pokazało jego możliwości, bo z tych kilku meczów u-19 z jego udziałem które widziałem ciężko mi coś wywnioskować.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.