Ben Pearson: Choroba mi pomogła
» 24 maja 2013, 13:24 - Autor:
Rio5fan - źródło: ManUtd.com
18-letni Ben Pearson przyznał, iż stał się lepszym zawodnikiem dzięki chorobie, która wykluczyła go ze sporej części sezonu 2011/2012.
» Ben Pearson poczynił w tym sezonie ogromne postępy
Zdobywca Nagrody im. Jimmy‘ego Murphy‘ego dla Najlepszego Piłkarza Akademii United w obecnych rozgrywkach przez długi czas borykał się z mononukleozą. To zatrzymało nieco jego rozwój, lecz Anglik nie stracił zapału do gry.
Dzięki swojej postawie, Pearson przebił się do drużyny rezerw, którą reprezentował także podczas niedawnego finału Premier League do lat 21.
- Poprzedni sezon był dla mnie bardzo trudny. Na początku większość czasu spędzałem na ławce rezerwowych, a następnie nabawiłem się poważnej choroby, która wykluczyła mnie na pięć miesięcy - wspomina Anglik w wywiadzie dla MUTV.
- Wróciłem do gry i ciężką pracą wywalczyłem sobie miejsce w drużynie. Od tamtego czasu mój rozwój przebiega prawidłowo. Sądzę, że walka z chorobą w pewnym sensie mi pomogła. Od tamtego czasu rzetelnie wykonywałem swoje zadania i przyniosło to efekt.
Młody pomocnik nie spodziewał się prestiżowego wyróżnienia z rąk Paula McGuinnessa.
- Nawet nie przeszło mi przez myśl, że mogę otrzymać nagrodę dla najlepszego zawodnika. Spędziłem w domu niemal trzy miesiące. Później długo przebywałem na siłowni. Jestem więc bardzo dumny z tego, co udało mi się osiągnąć. Wielu piłkarzy pierwszego składu zdobywało to wyróżnienie w przeszłości. Mam nadzieję, że uda mi się pójść w ich ślady - komentuje 18-letni pomocnik.
- Znam wielu chłopaków od kiedy mieliśmy osiem czy dziewięć lat. Wszyscy dorastaliśmy i stawialiśmy pierwsze kroki w drużynie do lat 16. Mieliśmy też niezbędne wsparcie w postaci stypendiów. Na tym polega dobry duch tej drużyny - każdy z nas ciężko pracuje i wspiera klubowych kolegów - zakończył Pearson.
TAGI
Najchętniej komentowane
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (2)
Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.