Michael, twoja pierwsza bramka w tym sezonie zdobyta przeciwko Stoke City uczyniła cię 18. strzelcem United w obecnych rozgrywkach. Jak takie osiągnięcie świadczy o postawie drużyny?Trafiliśmy do siatki wiele razy i potrafiliśmy dzielić się tymi golami. Sporo bramek zdobyli zawodnicy odpowiedzialni za atak, ale swoje dołożyli także Jonny Evans i Patrice Evra. Dużo radości dało nam także wpisanie się Rafaela na listę strzelców. Jeśli pozostali gracze potrafią atakować, to zdejmuje to presję z napastników.
Byłeś jednym z najrówniej grających Czerwonych Diabłów w tym sezonie. Czemu to zawdzięczasz?Jako zawodnik zawsze starasz się uczyć i stawać coraz lepszym. Ja również ciągle nad sobą pracuję i przychodzi taka faza rozgrywek, w której czujesz się niezwykle komfortowo. Sądzę, iż to także kwestia doświadczenia. Wiem, jak zachować się w poszczególnych momentach gry i jak przystosować się do nowych warunków.
Czy piłkarze występujący na twojej pozycji potrzebują doświadczenia, by osiągnąć szczyt swojej formy? Przykładem może być tu Andrea Pirlo, który liczy sobie kilka lat więcej od ciebie.Możliwe, lecz trudno to stwierdzić z pewnością, ponieważ jest wielu młodych pomocników, którzy poczynają sobie naprawdę dobrze. Wystarczy spojrzeć na Sergio Busquetsa w Barcelonie. Ma zaledwie 24 lata i gra z niesamowitymi zawodnikami, a radzi sobie bardzo dobrze. Każdy gracz jest inny. Jedni osiągają szczyt w młodym wieku, a później ich forma opada. Inni muszą dojrzeć, żeby zaprezentować pełnię umiejętności.
Całość wywiadu znajdziecie tutaj