Jak opisałbyś swoje podstawowe zadanie, jako trenera pierwszego zespołu United?Moim zadaniem jest pomoc w przygotowaniu zawodników zarówno jako całości, jak i indywidualnie, by zwiększyć nasze szanse na sukces w każdym meczu. Za to właśnie jestem odpowiedzialny.
Jak daleko sięgają plany trenerskie opracowane przez Ciebie, a także Mike‘a Phelana? Są to dni, tygodnie, a może większy okres czasu?Jeśli chodzi o trening, to skupiamy się raczej na krótkich terminach, ale mamy też na uwadze największe wyzwania w przyszłości. Zawsze ciężko pracujemy przed starciem z konkretnym rywalem. Oczywiście warto wybiec czasem naprzód, ale moim zadaniem jest dopilnowanie, by codzienne treningi były odpowiednio zaplanowane i przeprowadzone.
Jak wyobrażasz sobie rozwój myśli trenerskiej na najwyższym poziomie w przyszłości?Wiele osób poszukuje odpowiedzi, którą mają na wyciągnięcie ręki. Można zaobserwować, jak zmieniał się futbol na przestrzeni ostatnich lat. Wszystko jest teraz bardziej profesjonalne, a zawodnicy mają lepsze predyspozycje. Próbowano wykorzystać wiele formacji i taktyk, lecz nie to stanowi największą różnicę. Czynnikiem, który zdecydowanie się wyróżnia jest poziom piłkarzy takich, jak Di Stefano, Puskas, Cruyff, Beckenbauer, Maradona, Ronaldo czy Messi. Mając takich graczy próbujesz otoczyć ich innymi, którzy są w stanie szybko wymieniać piłkę i stosować wysoki pressing. Trzeba więc pomóc piłkarzom opanować takie umiejętności i potrafić je wykorzystać w odpowiednim miejscu i czasie.
Czujesz dumę widząc, jak rozwinęli się Danny Welbeck i Tom Cleverley?Oczywiście. Jako klub rozwijamy zawodników, którzy są w stanie osiągnąć najwyższą półkę umiejętności. To właśnie poziom, na którym operujemy. Fakt, iż Danny i Tom dostali się do reprezentacji Anglii napawa nas dumą. Oni zostali wychowani w szacunku do wartości i tradycji, jakie reprezentuje Manchester United. Można nazwać ich bijącym sercem naszego klubu.
Całość wywiadu znajdziecie tutaj