W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Zmęczenie psychiczne było zdaniem Jonny'ego Evansa kluczowym czynnikiem, który wpłynął na postawę piłkarzy Manchesteru United w ostatnim meczu Pucharu Anglii z Chelsea (2:2).
» Jonny Evans jest zadowolony, że mecz z Chelsea ostatecznie zakończył się remisem, bo The Blues byli bliscy zdobycia zwycięskiej bramki
– Po meczu z Chelsea dostaliśmy dwa dni wolnego. Menadżer zdecydował się dać nam dzień ekstra, więc dopiero dziś zaczęliśmy ruszać nogami. Trening nie był jednak zbyt ciężki – przyznał w środę Evans w rozmowie z Red Voices.
– Oczywiście nie grałem w meczu z Realem Madryt, więc w spotkaniu z Chelsea nie odczuwałem zmęczenia fizycznego. W drugiej połowie czułem się jednak trochę wycieńczony. Myślę, że miała na to wpływ psychika. W ostatnim tygodniu było sporo emocji, a musieliśmy się od tego szybko odciąć, aby przygotować się do kolejnego meczu.
– Kiedy jesteś w Manchesterze United, to dużo czasu pochłania psychiczne przygotowanie się do każdego meczu. Wiesz, że musisz zagrać najlepiej jak potrafisz i nie możesz sobie pozwolić na obniżenie standardów. Myślę, że w spotkaniu z Chelsea daliśmy się złapać, bo choć mieliśmy świetny start, to zmęczenie psychiczne dało o sobie znać w drugiej połowie.
Evans nie zapomniał również pochwalić świetnej postawy Davida de Gei, który w ostatnich minutach meczu powstrzymał groźne uderzenie Juana Maty.
– Zakończenie tego meczu remisem jest ostatecznie dla nas najlepszym rezultatem. Mamy powtórkę i cieszymy się, że wciąż jesteśmy w Pucharze Anglii. David de Gea w ostatnich minutach popisał się świetną interwencją. Myślę, że można powiedzieć, że utrzymał nas w tych rozgrywkach – dodał Evans.
Powtórzone spotkanie przeciwko Chelsea zostanie rozegrane 1 kwietnia o 13:30 na Stamford Bridge.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
IMMM: Niestety, ale masz rację. Nasza drużyna czasami gra jakby się bała szansy wysokiego zwycięstwa z takimi drużynami jak Chelsea,City czy Madryt, dlatego cofa się za podwójną gardę i liczy, że jakoś to będzie.
Derp:Komentarz zedytowany przez usera dnia 14.03.2013 07:33
W grę wchodzi nie koniecznie tylko zmęczenie fizyczne ale i obciążenie psychiczne, które jest bardziej meczące. Poza tym mam wrażenie, że jako zespół grając z drużynami ze środka tabeli gramy zdecydowanie zbyt zachowawczo (bez tzw. instynktu zabójcy). Zamiast nabijać sobie statystyki na słabszych drużynach to działamy kompletnie na odwrót. W meczach o wyższą stawkę tracimy głowę na rzecz szaleńczych szturmów na samym początku meczu, to nie wychodzi nam nigdy na dobre, bo z takim przeciwnikiem jak chelsea powinniśmy grać rozważnie a słabsze drużyny 'katować'.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.