Michael Owen twierdzi, że fakt, iż Wayne Rooney rozpoczął wczorajszy mecz z Realem na ławce rezerwowych może być sygnałem alarmowym dla angielskiego napastnika.
» Michael Owen na temat przyszłości byłego klubowego kolegi
Wazza pojawił się na murawie dopiero w 73. minucie. Owen uważa, że był to policzek wymierzony zawodnikowi przez sir Alexa Fergusona.
- To duże zmartwienie dla Wayne‘a. Było to najważniejsze starcie w tym sezonie, a menadżer pominął go przy wyborze pierwszej jedenastki.
- Jeszcze kilka lat temu w sytuacji, w której Rooney nie byłby podstawowym napastnikiem, sir Alex wystawiał go na lewej stronie lub na środku, za innym snajperem - wyjaśnia były piłkarz Czerwonych Diabłów.
- To z pewnością był policzek dla Wazzy. Sądzę jednak, że powinien on teraz ciężko pracować nad odzyskaniem swojej optymalnej dyspozycji.
- Kiedy byłem w United, relacje między nim, a menadżerem były bardzo dobre, dużo rozmawiali i wspólnie żartowali. Byłbym zaskoczony, gdyby okazało się, że doszło między nimi do sporu, ale odsunięcie Rooneya od składu z pewnością tu nie pomogło.
- Wayne ma teraz dwa wyjścia. Albo będzie się starał odzyskać wysoką formę albo będzie myślał, że Fergie nie darzy go już sympatią.
Michael Owen wypowiedział się też na temat ewentualnego odejścia Anglika z Old Trafford.
- Kiedy jesteś na tym poziomie, to nie masz zbyt wielu opcji. Jeśli jesteś kiepskim graczem, to dołączenie do każdej z drużyn Premier League będzie dla ciebie krokiem naprzód.
- Gdzie mógłby odejść Wayne? Real Madryt, Barcelona, Bayern Monachium, Manchester City, Chelsea i PSG. To tylko sześć zespołów. Myślę, że najlepszą opcją jest PSG.
- Oczywiście to tylko spekulacje. Usiadł na ławce w zaledwie jednym spotkaniu i myślę, że szybko odzyska dobrą formę. Wayne z pewnością posiada odpowiednie umiejętności, by wrócić do łask sir Alexa - podsumował Michael Owen.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.