Boss: Nie pozbędą się mnie!

Szkocki menadżer uciął również wszelkie ewentualne spekulacje wyznając, że w dalszym ciągu nie myśli o przejściu na emeryturę.

- Nie pozbędą się mnie! – stwierdził sir Alex. – Prawdopodobnie zostanę w przyszłości dyrektorem.

- Kiedy? Tego nie wie nikt, nawet ja sam. I żaden lekarz nie będzie mi mówił, że mam już sobie dać spokój!

Jak uważa sir Alex, klub w odpowiednim czasie zgłosi się do niego o radę w kwestii następcy. Menadżer wypowiedział się również na temat włączania byłych zawodników w poczet sztabu trenerskiego.

- Następca? Zapytają mnie o to. Mimo wszystko uważam, że decyzja należeć będzie do zarządu, nie do mnie.

- Jeśli zaś chodzi o trenerów, to ciężko powiedzieć coś więcej. Pewne jest, że piłkarze tacy jak Giggs i Scholes będą w przyszłości częścią sztabu. Darren Fletcher w dłuższej perspektywie czasu również jest brany pod uwagę, Nicky Butt też może pochwalić się pracą z rezerwami.

- Staramy się pozyskać w roli trenerów jak największą ilość byłych zawodników. Mamy w kim wybierać. Spoglądamy w przyszłość, planujemy struktury klubu z wyprzedzeniem. Tacy piłkarze mają doświadczenie w byciu częścią tego klubu, w grze dla tego klubu, wciąż drzemie w nich ta mentalność, dzięki której zdają sobie sprawę z tego, jak to jest być zwycięzcą. Dobrze jest mieć ich na miejscu.

Szkot wyznał również jedną z kluczowych zasad, jakimi kieruje się w swojej wieloletniej pracy menadżera.

- Czasami mają miejsce sytuacje, w których menadżer przybywa do klubu i stara się zmienić samego siebie. To nie praca ma zmienić ciebie, to ty masz dokonywać w niej zmian – stwierdził sir Alex.

- Masz zmieniać zespół, wdrażać swoją filozofię drużyny. Ale nigdy nie zmieniać tego, jakim jesteś człowiekiem.

- To naprawdę pomaga utrzymać się w miejscu, zawodnicy po prostu rozumieją czym jesteś. Kim jesteś – zakończył Szkot.