W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Zbliżający się mecz Manchesteru United z Evertonem jest okazją dla byłego skrzydłowego Czerwonych Diabłów, by podzielić się swoimi wspomnieniami na temat przenosin do drużyny "The Toffees".
» Szkot wykazał się dużym szacunkiem do Jespera, znajdując mu nowego pracodawcę
Szwed, który obchodzi dziś 39. urodziny zamienił Old Trafford na Goodison Park w 2001 roku. W wywiadzie dla Inside United Jesper wspomina kulisy swojego transferu: - To był odpowiedni czas, żebym odszedł z klubu. Transfer doszedł do skutku w 2001 roku, ale z powodu kontuzji nie grałem od maja 1999 roku.
- Rozmawiałem z sir Alexem Fergusonem na ten temat. Powiedział, że klub nie może zaproponować mi nowego kontraktu. Od razu wiedziałem, co chce mi przekazać. Pozwolił mi nadal trenować z drużyną. Rozegrałem też jeden lub dwa mecze dla ekipy rezerw.
- Boss skontaktował się z Walterem Smithem z Evertonu, żeby zapytać o to, czy znajdzie się dla mnie miejsce w drużynie z Liverpoolu. Jestem mu za to bardzo wdzięczny. Mógł mnie po prostu wyrzucić z klubu, ale zachował się inaczej.
Szwedzki skrzydłowy przyznał, iż czuje się trochę winny z powodu zaistniałej sytuacji: - Czuję wstyd z powodu tego, że klub płacił mi duże pieniądze, a ja nie mogłem się odwdzięczyć na boisku. W końcu występowałem w United tylko przez jeden sezon - podsumował Jesper Blomqvist.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (4)
PaToManU: Fergi szanuje każdego i tego oczekuje od nich . Jesli ktoś nieposzanuje go ma ze tak powiem przegrane . I z czasem do tego piłkarze dochodza jak Becks czy RVN za poźno albo Scholes ale z czasem.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.