Edwin van der Sar stwierdził, że weterani angielskich boisk - Ryan Giggs i Paul Scholes - stanowią bezcenne wsparcie dla drużyny sir Alexa Fergusona.
» Weterani przyzwyczaili nas do swoich występów
Były bramkarz regularnie śledzi poczynania swojego byłego klubu i podobnie jak inni kibice, z niecierpliwością wyczekuje końcowego rezultatu pojedynku z West Ham United. Jak twierdzi Edwin, to właśnie Ryan Giggs okazał się zbawcą, który uratował zespół przed porażką w poprzednim meczu przeciwko ekipieMłotów.
- Myślę, że w kwestii remisu, szczęście naprawdę dopisało Manchesterowi United – skomentował Edwin. – Nie zmienia to jednak faktu, że mogliśmy podziwiać świetne podanie Giggsa i równie dobry strzał Robina. Dzięki nim zespół wciąż liczy się w rozgrywkach.
- Podanie, jakim Giggsy obsłużył Robina, było najwyższej jakości. 45-metrowa piłka trafiła wprost pod jego nogi. Nie umniejszam tutaj zasług Robina, również zaprezentował się świetnie, mimo wszystko to podanie było kluczowe. Nie powinno nas to dziwić, przez te 20 lat kariery Giggs przyzwyczaił nas do takich zagrań.
Edwin nie szczędził również pochwał pod adresem Paula Scholesa.
- Paul był, a w zasadzie dalej jest, najlepszym angielskim zawodnikiem – stwierdził były bramkarz.
- Uwielbiam jego styl gry. Czasami wydaje mi się, że nie ma dla niego nic prostszego, zdaję sobie jednak sprawę z tego, jak świetną techniką dysponuje. Sposób, w jaki obchodzi się z piłką i to, jak posyła ją do przodu, to klasa światowa. Jest fantastyczny.
- Kiedyś byłem przekonany, że mógłbym grać na środku pomocy. Nie wydawało się to trudne, wystarczyło wywalczyć piłkę, a później podawać ją na prawe i lewe skrzydło. Nikt jednak nie potrafi posłać przekątnej piłki tak, jak robi to Paul.
Edwin wypowiedział się również na temat rozgrywek FA Cup. Puchar Anglii to jedyne trofeum, jakim w swoim dorobku nie może się pochwalić Holender.
- Puchar Anglii spędza mi sen z powiek – wyznał Edwin. – To jedna z nagród, której nigdy nie zdobyłem.
- Pewnego razu, w trzeciej rundzie, przegrałem z Liverpoolem, piłkę do mojej siatki skierował wówczas Peter Crouch. W następnych latach odpadliśmy w półfinale i finale. Piłkarze Chelsea Londyn dosłownie sprzątnęli nam puchar sprzed nosa.
- W meczu z Portsmouth, w drugiej połowie spotkania, zastąpił mnie Tomasz Kuszczak. Kilkanaście minut później otrzymał czerwoną kartkę za faul w polu karnym, sędzia podyktował jedenastkę, a w bramce stanął Rio Ferdinand. Tamten mecz tez przegraliśmy. Będąc jeszcze w Fulham również dotarłem do półfinału.
- Tak się to wszystko złożyło, że udało mi się wygrać cztery mistrzostwa kraju i zagrać w trzech finałach Ligi Mistrzów w składzie United. Do finału Pucharu Anglii dotarłem jednak tylko raz – zakończył Edwin.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.