Hernandez: United ważniejsze od osobistych rekordów

24-letni napastnik został pominięty przy wyborze składu na niedzielną potyczkę z Liverpoolem (2:1), chociaż w trzech poprzednich spotkaniach trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców.

Jednak Meksykanin nie ma z tym żadnych problemów, zapewniając: - Wciąż wiem, że przede mną jeszcze mnóstwo pracy, jednak głównym powodem, dla którego chcę się dalej rozwijać jest chęć pomocy drużynie.

- Nie chodzi tylko o zdobywanie coraz większej liczby bramek. Piłka nożna jest sportem zespołowym i przede wszystkim chcę zrobić wszystko, aby pomóc Manchesterowi United uzyskiwać korzystne rezultaty każdego tygodnia.

- Nie twierdzę, że jestem graczem perfekcyjnym. Zawsze powtarzałem, iż przede mną jeszcze sporo pracy. Chcę poprawić swoją grę przed polem karnym, jak i wewnątrz szesnastki.

- Najważniejsze w tym klubie jest to, iż możemy wyrażać siebie. Za każdym razem, kiedy wychodzimy na boisko, Staruszek powtarza nam 'Idźcie tam, bawcie się dobrze i dajcie z siebie wszystko'. Doskonale rozumiemy jego słowa, co zresztą widać po naszych osiągnięciach w tym sezonie - zakończył Javier.