Powrót Naniego i Andersona do składu Manchesteru United cieszy Rio Ferdinanda. Obaj piłkarze będą do dyspozycji sir Alexa Fergusona na niedzielny mecz z Liverpoolem na Old Trafford.
» Anderson i Nani wracają do gry po długiej przerwie
Nani poza składem pozostawał od październikowego meczu z Bragą. Anderson kontuzji nabawił się natomiast 1 grudnia w spotkaniu przeciwko Reading.
– Świetnie mieć ich z powrotem – mówi Ferdinand. – Obaj mają wrodzony talent do piłki. Przez długi czas męczyły ich kontuzje. Miejmy nadzieję, że dojdą do formy i wrócą do drużyny.
– W obecnych czasach trudno o piłkarza, który ogrywa przeciwników na środku boiska. To właśnie wyróżnia Andersona spośród innych zawodników. Jest w stanie minąć rywala i zaangażować w akcję kolegów z zespołu.
– Z Nanim jest podobnie. Jest jednym z najbardziej utalentowanych piłkarzy, z którym przyszło mi grać. Dobrze znów go mieć w składzie. Miejmy nadzieję, że wyciśniemy z tej dwójki trochę minut.
Powrót Naniego nie mógł nastąpić w lepszym momencie, bo Portugalczyk w meczach z Liverpoolem radzi sobie bardzo dobrze. Może więc być tajną bronią, z której skorzysta sir Alex Ferguson.
– Nani w przeszłości spisywał się dobrze w meczach z Liverpoolem. Biorąc pod uwagę jego umiejętności, zawsze jest zagrożeniem dla rywali. Jest szybki, zdecydowany, uderza obiema nogami i potrafi dośrodkowywać. Ma wszystko – dodaje Ferdinand.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (19)
Mazi1989: Nani mógłby zagrać. Skrzydła niesamowicie kuleją, trzeba coś zmienić, czymś przeciwnika zaskoczyć. Anderson raczej jutro nie zagra (ewentualnie parę minut), gdyż Cleverley jest w formie i SAF raczej nie będzie kombinował przed tak ważnym meczem
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.