» Rio Ferdinand na łamach magazynu Four Four Two wyjawił, że musiał stawić czoła zakapturzonej grupie kibiców, kiedy osiem lat temu negocjował nowy kontrakt z Manchesterem United. W ten sposób fani chcieli "wybić z głowy" Ferdinandowi transfer do Chelsea, o którym spekulowała wówczas prasa.
Fani nazywający się „United Boys” stawili się pod domem Ferdinanda i domagali się, aby przedłużył umowę z Czerwonymi Diabłami. Wówczas w prasie pojawiały się spekulacje na temat transferu Anglika do Chelsea, gdyż ten został sfotografowany z Peterem Kenyonem, dyrektorem wykonawczym londyńczyków.
– Udałem się w stronę bocznych drzwi, chwyciłem duży kawałek drewna, wskoczyłem na mur i miałem już krzyczeć 'raaah!', kiedy dostrzegłem dużą grupę ludzi z kapturami i czapkami zagrywającymi ich twarze – mówił Rio.
– Pomyślałem sobie, że zaraz mi wleją, więc chciałem udawać wariata, aby sądzili, że jestem stuknięty!
– Później jeden z nich powiedział: „Jesteśmy United Boys, podpisz kontrakt”, a ja na to: „O czym Ty mówisz? Dopiero dwa miesiące temu rozpocząłem negocjacje, o co się martwisz?”.
Nakreślając tło tamtych wydarzeń Rio dodał: – W tamtym czasie udałem się do mojego agenta na pół godziny, a Kenyon był z nim. Ktoś zrobił zdjęcie i wymyślił sobie, że razem zjedliśmy obiad. Mówię więc do tych kolesi: „Skoro zamierzam dobić targu z innym klubem, to dlaczego miałbym to robić jawnie?”.
– Jeden z sąsiadów w tym czasie zadzwonił na policję, ale grupa się rozproszyła, kiedy usłyszała policyjne syreny.
Feralne testy
Ferdinand odpowiadając na pytania czytelników magazynu Four Four Two został również zapytany o największą porażkę w swojej karierze. Anglik wskazał na ośmiomiesięczne zawieszenie, na które został skazany za niestawienie się na testy antydopingowe w 2003 roku.
– Jeśli takie wydarzenia nie sprawią, że staniesz się bardziej odpowiedzialny, to nie wiem, co sprawi – stwierdza Rio.
– Ludzie zakładają, że musiałem mieć coś do ukrycia, ale koniec końców zrobiłem wszystkie testy, o które zostałem poproszony, a sędzia przyznał, że rozwiałem wszelkie wątpliwości i nie miałem nic w moim organizmie. Te testy potrafią wykryć niedozwolone substancje na wiele miesięcy wstecz.
– Nigdy nie miałem żadnych wątpliwości. Było to po prostu nieodpowiedzialne z mojej strony, że nie stawiłem się w tamtym czasie na testach i zostałem za to dotkliwie ukarany.
– Osiem miesięcy mojej kariery, ot tak, po prostu przepadło. Na pewno była to moja największa porażka, szczególnie, że wiedziałem, że ludzie starali się szkalować moje imię i mówić, że brałem narkotyki.
– Największym rozczarowaniem dla mnie było właśnie to, że ludzie zakładali, że brałem lub miałem coś do ukrycia – dodał Ferdinand.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.