Ben Foster apeluje do swoich kolegów z drużyny West Bromwich Albion o to, by w jutrzejszym spotkaniu z Manchesterem United ani przez chwilę nie zlekceważyli rywali.
» Anglik wciąż ma szacunek do swojego byłego menadżera
Czerwone Diabły w ostatnich pięciu meczach ligowych zdobyły 15 bramek. Co więcej, aż 7 z tych trafień miało miejsce w ostatnim kwadransie regulaminowego czasu gry, zaś w spotkaniach z Manchesterem City i Newcastle United zwycięskie trafienia padały odpowiednio w doliczonym czasie gry oraz ostatniej minucie pojedynku.
Były bramkarz Manchesteru United uważa, że walka do samego końca to jeden z najistotniejszych elementów, jakie wpaja swoim piłkarzom sir Alex. Jest też pełen podziwu dla sukcesów, jakie Szkot nieprzerwanie odnotowuje.
- Pamiętam, że kiedy podpisałem kontrakt z United, umówiliśmy się na spotkanie. To był 2005 rok, sobota – wspomniał Ben. – Sezon miał się dopiero zacząć, zawodnicy mieli dzień wolnego, on zaś jak gdyby nigdy nic o 9 rano czekał na mnie ubrany w klubowy dres. Oprowadził mnie, po czym udał się sam na salę gimnastyczną. Jest niesamowity.
- W ogóle nie dziwi mnie fakt, że to wciąż on stoi na czele klubu. Na całym świecie żyje zaledwie kilka osób, które potrafiłyby to robić tak sprawnie. Zawsze wymaga, byś dał z siebie sto procent. To właśnie sprawia, że w większości przypadków jego zespół wychodzi z dołka i wygrywa mecz. Oni nigdy nie czują się pokonani. I to stanowi dla nas problem. Będą walczyć do ostatnich minut.
Co ciekawe, Foster jest też zagorzałym fanem wszelkiego rodzaju gier, w których może wcielić się w menadżera. Jak sam przyznaje, prym w jego wirtualnych zespołach wiedzie… Robin van Persie.
- Ma swoje miejsce w drużynie marzeń wielu kibiców, czyż nie? Nic więc dziwnego, że jest i w mojej, jest nawet kapitanem, zdobywa dla mnie podwójne punkty! Ale tym razem dokonam rotacji. Ustawię obronę złożoną z zawodników West Brom, załapię się na punkty za czyste konto – wyznał z rozbawieniem Anglik.
- Jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Z drużyną taką jak Manchester United, która gra bardzo ofensywny futbol, spełnia marzenie każdego ich kibica. Kiedy atak ekipy z Old Trafford spisuje się dobrze, to przeraża cię sama myśl o wyjściu na boisko. Właśnie dlatego od kilku dni powtarzam chłopakom, by nie popełnili błędu i nie zlekceważyli United – zakończył Ben.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.