rogi: @muni - nie przesadzałbym, że Rooney gra aż tak tragicznie. Według mnie jednak od czasu tego zamieszania, gdy powiedział że chce odejść z klubu, zaczął inaczej podchodzić do gry u nas i cały czas to widać. Nie jest to ten sam waleczny Rooney co kiedyś, który oddałby zdrowie za United. Może po prostu dojrzał, ale w moich oczach stracił.
Nie zmienia to faktu, że jest ważny dla drużyny. Strzela i asystuje, a tego się od niego oczekuje.
Czy bez niego United sobie nie radzi? Oczywiście, że nie! Dzisiejszy mecz to dobry przykład. Czy brakowało playmakera? Nie! Sytuacji mieliśmy na zdobycie 10 łatwych bramek. Obrona cały czas nie gra na wysokim poziomie i stąd nasze mecze są tak dramatyczne. Ale Rooney nie ma akurat zbyt wiele do tego, że tracimy głupie bramki.