Sir Alex Ferguson podczas wtorkowego wykładu na wydziale biznesu na Uniwersytecie Harvarda w Bostonie wyjawił wiele tajemnic, które od ponad ćwierć wieku pomagają pozostać mu na samym szczycie.
» Sir Alex Ferguson podczas wykładu na wydziale biznesu na Uniwersytecie Harvarda w Bostonie wyjawił wiele tajemnic, które od ponad ćwierć wieku pomagają pozostać mu na samym szczycie. Szkot opowiedział m.in. o swoich rywalach, Mourinho i Guardioli, o tym, czym kieruje się przy wyborze składu.
Szkot opowiedział m.in. o swoich rywalach, Mourinho i Guardioli, o tym, czym kieruje się przy wyborze składu i wielu, wielu innych ciekawych aspektach pracy menadżera.
Menadżer Manchesteru United dał wgląd studentom uniwersytetu w swoją filozofię trenerską, a także metody postępowania z zawodnikami, oparte na psychologii.
O przedmeczowych rozmowach…
- Słyszałem raz, jak trener rozpoczął swoją przemowę: ‘To będzie już 1000 przedmeczowa rozmowa jaką odbywam z wami’, na co jeden z podopiecznych szybko odparł, ‘Tak, a połowę z nich przespałem’.
- Tak więc staram się zawsze opowiadać inne historie, używać mojej wyobraźni. Głównie chodzi o nasze oczekiwania, ich wiarę we własne możliwości oraz zaufanie koledze z drużyny.
- Pamiętam jak miałem raz okazję obejrzeć występ Andrea Bocelliego, śpiewaka operowego. Nigdy wcześniej nie byłem na koncercie muzyki klasycznej. Jednak oglądałem i nie mogłem wyjść z podziwu. Niesamowita koordynacja, współpraca. Jedna osoba zaczynała w tym samym momencie, gdy druga kończyła, coś fantastycznego. Opowiadam więc swoim podopiecznym o orkiestrze, to jest dla mnie zespół idealny.
O taktyce…
- Taktyka zmienia się, w zależności od tego, przeciwko jakiej drużynie gramy.
- Staram się skoncentrować na jednym lub dwóch graczach zespołu przeciwnego, skupić na tych, którzy mają największy wpływ na ich grę.
- Kim jest człowiek, który odpowiada za wszystkie rzuty wolne? Kim jest człowiek, będący stale przy piłce? Kim jest człowiek, mobilizujący pozostałych do walki? Przez resztę czasu koncentruję się już na własnym zespole.
- W piątek pokazujemy naszym podopiecznym wideo analizę gry naszego przeciwnika: ich mocne strony, ich słabe punkty, jak wykonują stałe fragmenty gry, jakim stylem grają itd.
- Następnie w sobotę, prezentujemy im kolejną, krótszą wersję materiału, aby przypomnieć to, co widzieli dzień wcześniej.
O przerwie w spotkaniu…
- Jest może osiem minut pomiędzy tym, jak zejdziesz z tunelu do szatni, a momentem, kiedy sędziowie poproszą cię o ponowne wyjście na murawę, więc niezwykle ważne jest, aby wykorzystać ten czas dobrze.
- Wszystko jest łatwiejsze kiedy wygrywasz: mówisz o koncentracji, nie pozwalasz popaść w samo zachwyt, zwracasz uwagę na detale.
- Jednak kiedy przegrywasz, wiesz, że musisz zrobić coś, aby wywrzeć na nich jakiś wpływ. Przez ostatnie minuty pierwszej połowy zastanawiam się, co powiem swoim zawodnikom w szatni. Staram się wejść w lekki trans, maksymalnie się koncentruję.
- Nie wierzę w słuszność sporządzania notatek. Wiem, że wielu trenerów tak robi, ale nie chcę przegapić żadnego momentu spotkania. Poza tym, nie potrafię sobie wyobrazić, iż miałbym wejść do szatni, spojrzeć w notes i powiedzieć: ‘Och, w trzydziestej minucie, podanie które wykonałeś było…’ Nie sądzę, aby było to coś, co spodoba się graczom.
Przegranie tytułu z Manchesterem City…
- Wciąż jestem zły, kiedy pomyślę sobie o tym, w jak beznadziejny sposób przegraliśmy mistrzostwo w zeszłym sezonie.
- To kolejny dzień w historii Manchesteru United. To wszystko tworzy historię. Powstała dramaturgia, którą tylko United jest w stanie stworzyć.
- Kto mógłby przypuszczać, że Blackburn, drużyna z dolnej części tabeli, pokona nas 3:2 na Old Trafford? Albo, że Everton zdoła z nami zremisować, chociaż prowadziliśmy już 4:2 na siedem minut przed końcem meczu?
- Moją motywacją, którą przekazałem również swoim piłkarzom jest nie dopuścić, aby Manchester City zdobył tytuł dwa razy z rzędu.
Liga Mistrzów vs Premier League
- Niezwykle trudno jest odnieść sukces w tych dwóch rozrywkach w jednym sezonie.
- Anglia to kraj, podzielony na zacięcie walczące ze sobą regiony. Jest między nimi silna rywalizacja, a do tego dochodzi fakt, że zazwyczaj w danej okolicy jest kilka topowych drużyn. Londyn ma Arsenal, Tottenham i Chelsea, dwa silna kluby są tutaj w Manchesterze i w Liverpoolu.
- To sprowadza ogromną presję i ciśnienie, aby wygrać Premier League, jednak to Liga Mistrzów jest najważniejszym trofeum.
- W zeszłym sezonie, kiedy odpadliśmy już po fazie grupowej, popełniłem poważny błąd. Korzystałem ze zbyt wielu młodych graczy. To był dla mnie spory szok, bowiem dopiero trzeci raz w swojej karierze, nie awansowałem do fazy pucharowej. Teraz już wiem, że nie można tak ryzykować, jak zrobiłem to rok temu.
O Glazerach…
- To Glazerowie o wszystkim decydują. Oczywiście są bardzo pomocni, ale niezwykle stonowani.
- Gdybym to ja był właścicielem United, a im udałoby się wygrać ligę, byłbym wniebowzięty, skakał z radości. Pamiętam, że jak grałem dla Rangersów to dyrektorzy po sukcesie klubu wpadli w ubraniach pod prysznice i tańczyli z radości.
- Jednak Glazerowie tacy nie są. Zamiast tego uścisną kilka dłoni i zrobią kilka zdjęć, to wszystko.
O budowaniu drużyny…
- Pierwszą rzeczą, jaką robi 99% menadżerów po objęciu posady, jest upewnienie się, że zespół będzie wygrywał, co pozwoli im zachować posadę. Dlatego też sprowadzają doświadczonych piłkarzy, zazwyczaj ze swoich poprzednich klubów.
- Jednak jestem przekonany, że najważniejsze jest zbudowanie struktury całego klubu piłkarskiego, a nie tylko drużyny.
- Potrzebujesz fundamentów. Nie ma nic lepszego, niż obserwowanie, jak młody piłkarz przebija się do pierwszego zespołu.
- Są trzy kategorie zawodników: powyżej 30 roku życia, pomiędzy 23 a 30 rokiem życia oraz młodzi, którzy dopiero uczą się fachu.
- Idea jest taka, że młodzi muszą poznają i doświadczają rzeczy, które starsi gracze mają już dawno za sobą. Najtrudniejszą rzeczą dla mnie, jest konieczność zrezygnowania z piłkarza, który do tej pory spisywał się znakomicie.
O Mourinho i Guardioli…
- Jose jest bardzo inteligentny, posiada charyzmę, jego piłkarze grają dla niego, a poza tym, jest przystojnym facetem.
- Wydaje mi się, że również posiadam wszystkie te cechy, za wyjątkiem dobrego wyglądu.
- Jest niezwykle pewny siebie. Rzadko kto potrafi powiedzieć: ‘Wygramy ten mecz’ albo ‘Jestem the Special One’.
- Nie sądzę, abym był w stanie przed meczem zapewnić, że na pewno go wygramy. Może to przez moje szkockie korzenie?
- Guardiola to niesamowity człowiek. Wprowadził wiele zmian w Barcelonie, sprawił, że zespół zawsze ciężko pracuje, aby odzyskać piłkę już sekundę po jej stracie.
- Są utalentowani, ale niezwykle ciężko pracują. To fantastyczne osiągnięcie. Zdecydowanie podniósł status swoich zawodników.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.