Po porażce z Galatasaray Stambuł, Anders Lindegaard był niezadowolony, iż Manchesterowi United nie udało się powrócić na zwycięską ścieżkę.
» Anders Lindegaard nie był zadowolony po meczu z turecką drużyną
Duńczyk został w weekend pokonany przez Anthony'ego Pilkingtona z Norwich City, a wczoraj był bez szans przy uderzeniu Burak Yilmaz, co sprawiło, iż Czerwone Diabły musiały dwukrotnie uznać wyższość rywali. Pomimo dobrego występu, bramkarz United nie był zadowolony po spotkaniu z tureckim zespołem.
- Przegraliśmy dwa mecze z rzędu - przyznał Anders. - Zagrałem w dwóch spotkaniach i oba przegraliśmy, więc jak mam się uśmiechać? Trudno w takich chwilach myśleć o pozytywach.
- Mamy w sobotę ważny pojedynek z Queens Park Rangers i musimy wrócić na zwycięską ścieżkę.
- Trudno gra się w takich warunkach jakie panowały na stadionie Galatasaray. Przez cały meczy było niesamowicie głośno, co utrudniało komunikację. Nie można było mówić do partnera z drużyny, trzeba było zdać się na gesty - zakończył Duńczyk
messengerUTD: Bardzo trudne? Jedyną taką naprawdę mega interwencję SSmana to pamiętam w meczu z City. Reszta trudna. De Gea potrafi własnie wyciągać te mega trudne.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.