Ferguson: To nasza pięta achillesowa

Manchester United w tym sezonie już ośmiokrotnie odwracał losy spotkań, choć jako pierwszy tracił bramkę. W ostatnim spotkaniu wicemistrzowie Anglii przegrywali z Aston Villą już 0:2, ale dzięki bramkom Javiera Hernandeza udało się wywieźć z Villa Park komplet punktów.

– Po wydarzeniach z ostatniej niedzieli nie chcemy znów tracić dwóch goli i gonić przeciwnika. To nasza pięta achillesowa w tym sezonie – mówi sir Alex.

– Oczywiście fakt, że mamy piłkarzy, którzy potrafią odmieniać losy meczów jest dla nas olbrzymią przewagą. Kiedy Javier Hernandez pojawił się na boisku w ostatnim spotkaniu, to mecz zmienił się zupełnie.

– Nie spodziewasz się, że będziesz przegrywał 0:2 i to zawsze jest trudne. Nie chodzi o to, że nie doceniamy przeciwników. Raczej nie oczekujesz, że to Manchester United będzie gonił wynik. Do meczu przystępujesz wierząc, że będziesz prowadził 2:0, a nie odwrotnie. W tym sezonie nam się już to jednak zdarzyło.

– Przegrywaliśmy 0:2 z Tottenhamem i mieliśmy pecha, że nie wróciliśmy do gry. Cały czas nie możemy jednak odwracać losów meczu. Na pewno musimy popracować nad tą kwestią i zacząć lepiej bronić.

– Atmosfera w szatni po takich meczach jest inna niż zawsze. Kiedy wygrywasz mecz, choć przegrywałeś, to z pewnością ma to wpływ na zawodników. W szatni panuje wtedy większe podekscytowanie i doświadczyliśmy tego wielokrotnie. Pokazujemy w ten sposób charakter tego klubu – dodaje Ferguson.