W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wayne Rooney przyznał, że poczuł ulgę, kiedy piłka znalazła się w siatce po jego strzale z rzutu karnego w meczu z Bragą (3:1) w Lidze Mistrzów.
» Wayne Rooney w meczu z Bragą otworzył swoje konto bramkowe w Lidze Mistrzów w obecnym sezonie
Rooney podszedł do jedenastki, choć kilka dni wcześniej przestrzelił rzut karny w meczu z Arsenalem. W środę Anglikowi dopisało jednak szczęście. Z powodu rzęsistych opadów deszczu noga postawna lekko się poślizgnęła na mokrej murawie i niewiele brakowało, aby Rooney posłał piłkę gdzie indziej.
– Miałem odrobinę szczęścia, bo się poślizgnąłem, ale piłka wpadła do bramki, więc jestem zadowolony – mówił Rooney.
– Wszystko działo się bardzo szybko. Oczywiście widziałem piłkę zmierzającą do bramki i bramkarza lecącego w przeciwnym kierunku. Cieszę się, że padł gol, choć oczywiście miałem przy tym strzale szczęście.
– Nie miałem żadnych wątpliwości jeśli chodzi o tego karnego. Byłem zawiedziony podczas weekendu, bo nie tylko spudłowałem, ale w ogóle nie trafiłem w bramkę. Mówiłem po meczu, że nie był to dobry strzał – podsumował Rooney.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.