Darren Fletcher zdaje sobie sprawę, że choroba jelita grubego, na którą cierpi zagraża jego karierze. Szkot przyznaje, że każdy dzień jest dla niego walką.
» Darren Fletcher zdaje sobie sprawę, że dojście do optymalnej formy zajmie mu jeszcze trochę czasu
Z powodu wrzodziejącego zapalenia jelita Fletcher został zmuszony zawiesić swoją karierę na dziesięć miesięcy. Poprawiający się stan zdrowia pozwolił mu jednak wrócić do gry i w obecnych rozgrywkach Szkot zanotował już cztery występy w podstawowym składzie Manchesteru United.
– Nie da się tego wyleczyć i muszę z tym żyć. Każdy dzień to dla mnie walka. Muszę pilnować swojej diety, brać odpowiednie lekarstwa, bo inaczej będzie nawrót – mówi Fletcher.
– Wróciłem do gry szybciej niż się spodziewałem. Zdecydowanie szybciej, ale być może ma to związek z moim doświadczeniem. Być może nie mam już tej szybkości w nogach, ale głowa wciąż dobrze pracuje i na pewne rzeczy mogę reagować szybciej, bo byłem wcześniej w podobnej sytuacji.
– Moje nogi powoli dochodzą do siebie. Jeśli powiedzielibyście mi w czerwcu czy lipcu, że będę na obecnym etapie, to nie uwierzyłbym wam. Jestem jednak tutaj i sądzę, że sprawy mają się dobrze.
Fletcher do gry w Manchesterze United wrócił we wrześniowym meczu Ligi Mistrzów z Galatasaray. Szkot przyznał, że jego powrót opóźnił nieco sir Alex Ferguson.
– Byłem niecierpliwy, ale menadżer powiedział mi, że muszę poczekać. Kiedy byłeś poza boiskiem tak długi okres, to jesteś zdesperowany, by grać. Człowiek chce ponaglić pewne rzeczy, ale miałem wokół siebie sztab medyczny, menadżera i szkoleniowca rezerw Warrena Joyce'a.
– Cały czas mnie kontrolowali i powstrzymywali. Głęboko w środku wiedziałem, że mają rację, ale trudno było mi to zaakceptować, bo byłem zdesperowany, aby wrócić najszybciej jak to tylko możliwe.
– Obecnie czuję się świetnie, lecz kiedy nie grasz tak długo, to musi minąć trochę czasu zanim dojdziesz do stuprocentowej formy – dodaje Fletcher.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.