W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Kolejna kolejka Premier League za nami, kolejny groźny rywal z Londynu pokonany i co nie dziwi już chyba nikogo, kolejna bramka padła łupem Robina van Persiego, a kolejną asystę zapisał na swoim koncie Wayne Rooney.
» Kolejna kolejka Premier League za nami, kolejny groźny rywal z Londynu pokonany i co nie dziwi już chyba nikogo, kolejna bramka padła łupem Robina van Persiego, a kolejną asystę zapisał na swoim koncie Wayne Rooney.
Tak w sporym skrócie można podsumować sobotnie wydarzenia na Old Trafford, gdzie Manchester United dość gładko rozprawił się z Arsenalem i wobec potknięcia Chelsea awansował, po raz pierwszy w tym sezonie, na szczyt tabeli ligi angielskiej.
Nie jesteśmy tutaj jednak od skrótów, a od podsumowań i statystyk, dlatego zapraszamy Was do naszej pomeczowej analizy, życząc miłej lektury!
Zaczynamy standardowo...
Czego dowiedzieliśmy się po meczu z Kanonierami, czyli pięć diabelskich wniosków:
1. Arsenal potrzebuje nowego lidera?
Jedną z najbardziej rzucających się w oczy rzeczy podczas sobotniego ligowego szlagieru było to, że mecz ten w ogóle nie był podobny do meczów Manchesteru United z Arsenalem. Na przestrzeni lat spotkania między tymi dwoma angielskimi klubami były bardzo zacięte. Bywały takie incydenty jak osobiste porachunki pomiędzy Keanem i Vieirą czy Ruuda van Nistelrooya z Keownem. W sobotnim meczu zabrakło pokazania charakteru ze strony gości. Wenger próbuje stworzyć zespół z młodych talentów takich jak Oxlade-Chamberlain lub Giroud, ale tym samym jego drużyna, pełna niedojrzałych graczy nie posiada tej zadziorności, która pozwoliłaby im wygrywać mecze i prowadziła na szczyt tabeli. Sir Alex po meczu podsumował wszystko kilkoma słowami mówiąc, że to w ogóle nie wyglądało jak mecz Czerwonych Diabłów z Kanonierami i całe spotkanie było po prostu dziwne.
2. Problemy ze środkiem pola? Jakie problemy...?
Manchester United przez ostatnie dwa spotkania grał klasyczną formację 4-4-2 z dwoma środkowymi pomocnikami. W poprzedniej kampanii drużyna prowadzona przez szkockiego menadżera przegrywała z powodu braku dominacji środka boiska i to przyczyniło się do przegranego tytułu. Teraz zarówno Tom Cleverley i Anderson z meczu na mecz grają coraz lepiej. Czy oni są lekiem na problem United? Należy jednak pamiętać, że po kontuzji wróci Shinji Kagawa, który będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony i na stałe zagościć w podstawowej jedenastce.
3. Wenger potrzebuje bardziej doświadczonych piłkarzy.
Arsene Wenger w końcu wydał trochę pieniędzy w letnim okienku transferowym. Za 40 milionów funtów sprowadził do swojej drużyny Lucasa Podolskiego, Olivera Giroud oraz Santiego Cazorlę. Trzeba przyznać, że najlepiej z tego trio spisuje się Hiszpan. Na Francuza spada wielka fala krytyki, która prawdopodobnie nie zakończy się dopóki nie zacznie strzelać do bramki rywali regularnie. Giroud został sprowadzony za 12 milionów, za taką sumę można było kupić lepszego i bardziej doświadczonego napastnika, jakim jest na przykład Demba Ba. Kibice właśnie tego oczekują, zwycięzcy, który poprowadzi ich drużynę na szczyt ligowej tabeli. Za Cazorlę Arsenal zapłacił 15 milionów funtów, 3 miliony więcej, a różnica między tymi dwoma piłkarzami jest ogromna, choć to nadal nie jest ktoś, kto załatałby dziurę w ekipie Kanonierów. W spotkaniu z United goście oddali 3 strzały, z czego jeden był golem Santiego Cazorli.
4. Wayne i Robin, czyli duet kompletny?
„Rooney i Van Persie razem w jednej drużynie” taka sytuacja zawsze wydawała się być za dobra, by być prawdziwa. Jednak Ferguson sprowadził do drużyny Holendra i ma w swoich szeregach dwóch wspaniałych zawodników, którzy w poprzednim sezonie strzelili aż 57 bramek w Premier League. Choć, gdy wiadomość o transferze Robina do United obiegła cały świat, wielu snuło teorie spiskowe i krytykowało Czerwone Diabły – a co jeśli Van Persie złapie kontuzje, a co jeśli Rooney znów się zablokuje? Wszelkie domysły były błędne, bowiem Holender i Anglik dogadują się ze sobą perfekcyjnie. Robin strzelił już 8 bramek i zanotował 4 asysty, natomiast Wayne trafił do siatki rywali tylko dwukrotnie, ale aż 5 razy po jego podaniu padały gole. Jeśli tylko obaj utrzymają formę i nie nabawią się urazów (sic!) to powiodą swoją drużynę do ligowego triumfu.
5. Brak instynktu zabójcy?
United przez całe spotkanie kontrolowało jego przebieg, lecz nie zdobyło bramek, które pozwoliłyby uniknąć jakichkolwiek nerwów pod koniec spotkania. Rooney nie trafił karnego w ostatnich minutach pierwszej połowy, a w drugiej Valencia spudłował z bardzo bliskiej odległości. Z kolei Cazorla wykorzystał swoją jedyną sytuację w meczu i trafił do siatki gospodarzy. Gdyby nie dwubramkowe prowadzenie, to mogłoby wiele kosztować Czerwone Diabły. United w tym sezonie nie potrafią dobić rywali, tak jak to miało miejsce w spotkaniu z Fulham czy Chelsea. Trzeba wbijać gwóźdź do trumny gdy tylko to możliwe, by uniknąć niepożądanych konsekwencji.
Szybki rzut oka na najważniejsze statystyki obu zespołów rywalizujących ze sobą we wczorajszym spotkaniu:
Manchester United
Statystyki drużyn
Arsenal
2
Gole
1
1
Gole w I poł.
0
6
Celne strzały
2
5
Niecelne strzały
3
2
Zablokowane strzały
2
6
Rzuty rożne
1
15
Faule
15
5
Spalone
1
5
Żółte kartki
2
0
Czerwone kartki
1
86.5%
Udane podania
87.9%
22
Wślizgi
10
77.3%
Udane wślizgi
90%
47.9%
Posiadanie piłki
52.1%
53.5%
Gra na połowie przeciwnika
46.5%
533
Suma podań
593
27
Suma dośrodkowań
16
133
Piłki stracone
137
61
Piłki odzyskane
57
44.6%
Posiadanie w I poł.
55.4%
50.8%
Posiadanie w II poł.
49.2%
Po statystycznym pojedynku dwóch kluczowych postaci, pora na dokładne dane liczbowe graczy Manchesteru United:
Ciekaw, jak występ podopiecznych sir Alexa Fergusona ocenili dziennikarze Manchester Evening News, Sky Sports oraz Goal.com? Koniecznie zajrzyj - Oceny pomeczowe!
Podania:
Zawodnik
SP
CP
CP (%)
PdP (%)
PdT (%)
PnL (%)
PnP (%)
SD
CD (%)
De Gea
10
7
70%
60%
-
30%
10%
-
-
-
Ferdinand
48
40
83%
40%
2%
38%
21%
-
-
-
Evra
49
48
98%
24%
6%
6%
63%
2
50%
1
Rafael
56
44
79%
43%
18%
34%
5%
4
25%
2
Evans
58
52
90%
41%
2%
22%
34%
-
-
-
Young
34
28
82%
18%
32%
18%
32%
6
17%
1
Cleverley
41
40
98%
12%
20%
24%
44%
1
-
1
Carrick
77
65
84%
29%
9%
30%
32%
-
-
2
Valencia
35
30
86%
23%
20%
54%
3%
3
-
1
Rooney
61
50
82%
21%
28%
20%
31%
7
14%
5
van Persie
30
26
87%
20%
33%
23%
23%
3
33%
1
Hernández
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Wootton
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Lindegaard
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Powell
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Scholes
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Nani
6
5
83%
17%
-
67%
17%
1
-
1
Anderson
28
26
93%
18%
29%
21%
32%
-
-
2
Suma drużyny
533
461
86%
28%
16%
27%
29%
27
19%
17
Legenda: SP - Suma podań CP - Celne podania CP (%) - Celne podania - procentowo PdP (%) - Podania do przodu - procentowo PdT (%) - Podania do tyłu - procentowo PnL (%) - Podania na lewe skrzydło - procentowo PnP (%) - Podania na prawe skrzydło - procentowo SD - Suma dośrodkowań CD - Celne dośrodkowania - procentowo
Strefy podań:
Zawodnik
SPnWP
CPnWP
CPnWP (%)
SPnPP
CPnPP
CPnPP (%)
KP
UKP
UKP (%)
De Gea
7
6
86%
3
1
33%
2
-
-
Ferdinand
35
33
94%
13
7
54%
6
1
17%
Evra
24
24
100%
27
25
93%
8
7
88%
Rafael
28
26
93%
32
19
59%
10
4
40%
Evans
37
35
95%
21
17
81%
4
3
75%
Young
14
13
93%
26
16
62%
7
5
71%
Cleverley
27
27
100%
15
13
87%
3
3
100%
Carrick
40
37
93%
37
28
76%
16
8
50%
Valencia
9
8
89%
29
22
76%
19
16
84%
Rooney
25
21
84%
43
30
70%
18
12
67%
van Persie
10
8
80%
23
19
83%
12
10
83%
Hernández
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Wootton
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Lindegaard
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Powell
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Scholes
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Nani
4
3
75%
3
2
67%
-
-
-
Anderson
13
13
100%
15
13
87%
8
7
88%
Suma drużyny
273
254
93%
287
212
74%
113
76
67%
Legenda: SPnWP - Suma podań na własnej połowie CPnWP - Celne podania na własnej połowie CPnWP (%) - Celne podania na własnej połowie - procentowo SPnPP - Suma podań na połowie przeciwnika CPnPP - Celne podania na połowie przeciwnika CPnPP (%) - Celne podania na połowie przeciwnika - procentowo KP - Kluczowe podania UKP - Udane kluczowe podania UKP (%) - Udane kluczowe podania - procentowo
Posiadanie:
Zawodnik
KP
NKP
SP
PWzD
SSP
POwD
POwP
POwO
P
De Gea
22
-
-
-
4
-
-
-
-
Ferdinand
57
1
-
-
12
2
-
-
1
Evra
74
2
2
-
10
3
4
-
1
Rafael
75
-
-
-
19
4
-
-
2
Evans
68
-
-
-
8
1
-
-
1
Young
48
2
2
-
15
3
3
-
1
Cleverley
48
-
-
-
2
1
6
-
-
Carrick
91
-
-
-
14
2
5
1
6
Valencia
53
2
-
-
14
1
2
-
-
Rooney
84
2
-
-
20
1
8
2
5
van Persie
41
-
-
-
7
-
1
1
-
Hernández
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Wootton
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Lindegaard
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Powell
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Scholes
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Nani
11
-
-
-
3
2
-
-
2
Anderson
35
1
-
-
5
2
2
-
1
Suma drużyny
707
10
4
0
133
22
31
4
20
Legenda: KP - Kontakty z piłką NKP - Nieudane kontakty z piłką SP - Straty piłki PWzD - Piłka wypuszczona za daleko SSP - Suma strat piłki POwD - Piłki odzyskane w defensywie POwP - Piłki odzyskane w pomocy POwO - Piłki odsyzkane w ofensywie P - Przechwyty
Przyjrzyjmy się teraz pomeczowym wypowiedziom menadżera, a także jednego z bohaterów niedzielnego spotkania.
Kilka faktów po meczu z Arsenalem:
* Najlepsi strzelcy: - Robin van Persie (8 goli) - Shinji Kagawa (2 gole) - Rafael da Silva (2 gole) - Wayne Rooney (2 gole) - Javier Hernandez (2 gole) - Patrice Evra (2 gole)
* Najostrzej grający: - Paul Scholes (4 żółte kartki) - Robin van Persie (3 żółte kartki)
Obecna pozycja w lidze: Pierwsze miejsce Meczy wygranych: 8 Meczy zremisowanych: 0 Meczy przegranych: 2
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (37)
uzil25: Valencia gra zaje więc nie wiem co nie któzy go krytykują, RvP tutaj nie trzeba nic mówić. Rooney też świetnie i jak bym prosił jednak by tak nie dawać wszystko RvP, RvP i RvP cała drużyna gra dobrze i nie zapominajmy o Rooney który naprawde gra świetny futbol. W meczu z Totenhamem dopiero po wejściu Rooney'a zaczeliśmy grać cokolwiek i strzelać bramki. Rafael i Evra świetnie. Evans i Ferdinand po prostu konsekwętnie i fantastycznie. Carrick i Claverley wkońcu dobrze zaczeli dobrze grać. Anderson pięknie. DDG nawet nawet.
Moim zdaniem najsłabszym punktem naszym jest Young wogóle po powrocie nic nie pokazuje, słabo gra i tutaj jest właśnie potrzebny Kagawa. young jeszcze musi pograć bo jedyne co dla nas wywalczył do karny fakt dużo ale jednak gra nie jest w jego wykonaniu dobra.
Biafra: Teksty autorskie trafiają na blogi, natomiast wszystkie teksty pojawiające się jako 'newsy' są tłumaczeniami, tym właśnie się zajmujemy i to każdy wie.. Część statystyczna natomiast jest wyłapana z dwóch różnych serwisów, których nazwy są przytoczone na końcu newsa.
Biafra: ponieważ część tekstowa, a dokładnie 'wnioski po meczu' jest tekstem ogólnodostępnym, swobodnie krążącym po Internecie i takiego wymogu nie ma, natomiast część statystyczna pochodzi z dwóch stron, które wymagają podawania takiej informacji, są chronione prawami autorskimi i współpracują z naszym serwisem, udostępniając nam powyższych danych.
ziomboy777: Arsenal to drużyna z czołówki którą najbardziej szanuje... bardzo szkoda , że stracili moc , zadziorność oraz mentalność dzięki której rywalizacja z nimi była tak ciężka ale i też tak piękna. Ciekawe czy się w koncu pozbierają:/...
Biafra: Chyba nie rozumiem... chcesz statystyki każdego z 11 piłkarzy United porównanego z każdym z 11 graczy Arsenalu? Pod jakim względem - podań, strzałów...? Pomysł ciekawy, ale wtedy po prostu czytelnicy zajadą scrolla. Ot co.
AgEnT: Fajnie tam czasami poczytać statystyki, no ale jakby tak każdego piłkarza pod każdym względem porównywać z każdym piłkarzem z drużyny przeciwnej to by jednak stanowczo za dużo tego było i tak poza kilkoma wyjątkami by tego nikt nie czytał.
Klimaa: Od lat wszyscy mówią że Arsenal potrzebuje doświadczonych zawodników ale Wenger idzie swoją drogą.
Zagraliśmy bardziej dojrzale i zwycięstwo się nam należało.
jedrek28: Oglądając mecz rozczarował mnie jego poziom, wyglądało to tak, jakby grały ze sobą zespoły z dołu tabeli. Dzisiejsze spotkanie Liverpoolu z Newcastle chociażby było o niebo lepsze. Co mi się rzuciło w oczy, to słabość Arsenalu. MU grając solidnie, acz bez fajerwerków, spokojnie ograło Kanonierów. Dawno nie widziałem tak kiepskiej ekipy Wengera. Szczególnie brakowało im ,, siły ognia'', z przodu poza golem Cazorli nic ciekawego się nie działo. Jednak wypowiedzi Wengera, że brakuje pieniędzy na lepszą politykę transferową są aż nadto widoczne. To i tak cud, że pomimo wyprzedaży najlepszych zawodników klub ciągle trzyma się w okolicach czołowej czwórki. Ale sądzę, że jeśli nic się nie zmieni, to Londyńczyków może czekać los Liverpoolu, i wałęsanie się w dolnej strefie tabeli. Co do MU cieszy zwycięstwo, ale ciągle martwi mnie tracenie bramek, oraz marnowanie rzutów karnych. Kiedyś to partaczenie jedenastek jeszcze odbije się Czerwonym Diabłom czkawką.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.