Wayne Rooney ostrzegł każdego kto uważa, że reprezentacja Anglii zlekceważy mecz z San Marino i przyznał, że chciałby zachowywać się na boisku jak Roy Keane.
» Wayne Rooney jest zachwycony postawą Roya Keane'a
Napastnik Manchesteru United będzie kapitanem zespołu Roya Hodgsona w tym spotkaniu, gdyż Frank Lampard i Steven Gerrard są kontuzjowani.
Wayne przyznał więc, że chcę sprostać temu zadaniu i na boisku pragnie być twardy i zawzięty, jak legenda Czerwonych Diabłów Roy Keane.
- Roy Keane, bez zwątpienia grałem z nim przez kilka lat i widziałem, jak on zachowuje się na boisku i chciałbym to naśladować - przyznał Rooney.
- Był głośny na murawie i mi to bardzo pomogło. Był niesamowitym kapitanem. Byłem szczęśliwcem, że mogłem zagrać u jego boku i mam nadzieję, że pokaże na boisku to, co się od niego nauczyłem.
- Obaj byliśmy zdeterminowani, aby wygrywać i zazwyczaj, jeżeli pragniesz zwycięstwa to nie możesz usiąść i siedzieć cicho.
- Musisz spróbować wziąć na siebie ciężar gry i dać z siebie jak najwięcej. Jeżeli porównałeś jego zachowanie wobec starszych i młodszych graczy, to było ono takie same. Nie bał się nikomu powiedzieć, co osobiście czuje i jakiego zachowania ona oczekuje.
- Traktował każdego tak samo. Chciał wygrywać i żeby cała drużyna wygrywała. To było niesamowite.
- Nie, szanowałem go. Był jednym z najlepszych piłkarzy Premier League i w historii Manchesteru United - zauważył Wayne, gdy zapytano się go, czy czasami nie bał się Roya.
- To jest typ piłkarza, którego lubię, szczególnie kiedy działa bezpośrednio w twoją stronę, ponieważ ja chcę pokazać wtedy, co potrafię zrobić.
- To nie było straszne. To wynikało z jego chęci i pasji. Nie chcę, żeby to się zmieniło, ponieważ mam teraz opaskę kapitańską. Też jestem głośny na boisku, rozmawiam z piłkarzami i dzielę się swoją determinacją z nadzieją, że pomoże to moim kibicom i graczom z drużyny.
- Próbuję pomóc młodszym zawodnikom, udzielając im porad. To wielki zaszczyt być kapitanem i mam nadzieję, że to będzie dla nas zwycięska noc - podsumował uradowany Anglik.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.