Czarne chmury nad Old Trafford?

» 26 maja 2005, 09:51 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Arsenal oraz Manchester United, przejęty przez Malcolma Glazera, mają ze sobą wiecęj wspólnego niż ktoś mógłby przypuszczać. Mowa tu mianowicie o zadłużeniu. W tej chwili Arsenal ma, aż 260 milionową dziurę w kasie i jeżeli zespół z Highbury nie znajdzie hojnego sponsora to nie spłaci tego długu przez następne 25 lat!
Czarne chmury nad Old Trafford?
» Manchester United
Kupno Manchesteru United przez Glazera oznacza dla najbogatszego klubu na świecie, debet w wysokości 283 mln funtów! Należy przypomnieć, ze przed przejęciem ManU przynosił ok 170 mln funtów przychodu.

Jednakże Stephen Schechter, który jest doradcą finansowym wielu klubów piłkarskich stwierdza, że Glazer jest dobrym businessmanem i wie co robi:

"Moim zdaniem Glazer jest mądrym człowiekiem i nie zdziwię gdy załata tą dziurę obligacjami. Manchester United jest większym klubem niż Arsenal, ma większy stadion, i nie widzę problemu w dostaniu pomocy od miasta."

Każdy ruch Glazera śledzony jest przez kibiców na czele z Shareholders United. Co na pewno jeszcze bardziej komplikuję całą sytucję.

Nie dość tego Vodafone prowadzi rozmowy z Glazerem co może oznaczać koniec sponsoringu przez tą sieć komórkową, ale przedstawiciel prasowy Vodafone przypomina, że umowa pomiędzy jego firmą, a ManU jest ważna jeszcze przez 3 lata i że kontaktowanie się z nowym właścicielem nie jest niczym niezwykłym.

Nic tylko płakać. Jak z klubu generującego zyski oraz klasujące się w samej czołówce Premier League zrobić zespół z debetem?

Zapewnie wszyscy kibice United nie chcą, aby Czerwone Diabły podążyły śladem Leeds, ale trzeba przyznać, że dzieje się nieciekawie.


TAGI


« Poprzedni news
Beckham nie zamierza opuszczać Hiszpanii
Następny news »
Ach ten Glazer ....

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.