W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jonny Evans ma nadzieję, że kontuzje, które dziesiątkują obronę Manchesteru United nie dopadną jego, ani Rio Ferdinanda. Irlandczyk i Anglik to w tej chwili jedyni zdrowi stoperzy w ekipie Czerwonych Diabłów.
» Jonny Evans ma nadzieję, że kontuzje będą omijać go szerokim łukiem
Sir Alex Ferguson ma spory kłopot z zestawieniem linii defensywy, bo urazy wykluczyły z gry na długie tygodnie Chrisa Smallinga, Phila Jonesa i Nemanję Vidicia. W odwodzie pozostają Scott Wootton i Michael Keane, ale młodzi gracze nie mają jeszcze na tyle doświadczenia, aby wskoczyć na miejsce Jonny'ego Evansa czy Rio Ferdinanda.
– Każdy obrońca powie, że lepiej mieć stałego partnera w defensywie. Z każdym kolejnym meczem lepiej się z nim rozumiesz, a twoja forma meczowa i koncentracja rosną – mówił Evans podczas konferencji prasowej poprzedzającej mecz z CFR Cluj w Lidze Mistrzów.
– Mam nadzieję, że to coś na czym będę mógł bazować przez kolejnych kilka tygodni.
Evans pytany o starcie z CFR Cluj przekonywał, że piłkarzy Manchesteru United czeka trudna przeprawa. Mistrzowie Rumunii z dobrej strony zaprezentowali się już w 1. kolejce Ligi Mistrzów, w której pokonali na wyjeździe Bragę 2:0.
– Nie sądzę, że grając na wyjeździe w Lidze Mistrzów i strzelając dwa gole rywalom można mówić o szczęściu. CFR Cluj to dobra ekipa i musimy mieć to na uwadze – stwierdził Evans.
Początek meczu Cluj – Manchester United we wtorek o godzinie 20.45.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (3)
trikos: Popieram.Lepiej rotować w ataku i zmieniać gdy niema sytuacji czy przewagi niż później gonić narażając się na kontry to jest najważniejszy puchar dla każdej drużyny więc zaangażowanie +500%
Matejko: Modle sie tylko o to zeby Sir Alex nic nie kombinowal i nie dal mlodziakow do pierwszego skladu. Wiem, ze rywal malo wymagajacy, ale to samo bylo w zeszlym sezonie. Rownie slabe zespoly (oczywiscie slabe na MU), rotacje w skladzie i wyszlo co wyszlo. Jak dla mnie Keane albo Wootton moga wejsc na ostanie 20, maksymalnie 30 minut przy korzystnym wyniku, tylko dlatego zeby cos zagrac w europejjskich rozgrywkach, nabrac minimalnego doswiadczenia. Nie sa jeszcze gotowi na gre w pierwszym skladzie co pokazali w meczu z Newcastle, gdzie kilka razy byli robieni w polu karnym jak dzieci, ktore boja sie dotknac pilki. Liga mistrzow to nie puchar ligii, ktory jak dobrze wiemy nie ma dla Fergusona praktycznie zadnego znaczenia. Tutaj liczy sie kazdy punkt, bo wygrana w tych rozgrywkach daje niesamowity prestiz i olbrzymie pieniadze. Tu w kazdym meczu powinni grac najlepsi, no przynajmniej w obronie, mala rotacja w pomocy nie powinna zaszkodzic:) Takie jest moje zdanie, bardzo bym nie chcial powtorki sprzed roku. Trzymam kciuki za jutrzejsze zwyciestwo!
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
