Glazerowie listy piszą...

Joel Glazer, syn właściciela Tampa Bay Buccaneers, ma zamiar wystosować list otwarty do sympatyków United. Ma on dotyczyć sprzedaży pozostałych 24% udziałów Manchesteru United na rzecz Red Football.

Każdy oczekuje, iż w liście skierowanym do kibiców Glazerowie obiecają Sir Alexowi Fergusonowi 100 milionów funtów na transfery w ramach tzw. planu czteroletniego. Jest to o 26 milionów funtów mniej, niż Szkot wydał w przeciągu minionych czterech sezonów.

Kibiców Manchesteru United z pewnością uspokoi wiadomość, iż Amerykanin nie ma zamiaru sprzedawać Old Trafford, ani też żadnych praw do nazwy stadionu. Podobno dzierżawa obiektu również nie wchodzi w grę. Rodzina Glazera może jednak sprzedać prawa określane mianem przedstawicielskich. Chodzi o to, iż stadion mógłby być sponsorowany przez wielką, międzynarodową firmę.

Mówi się również, że w liście ma zostać poruszona kwestia zadłużenia klubu. Kibice nie od dzisiaj obawiają się, że po przejęciu klubu Manchester United stanie się zespołem z ogromnym długiem.

Glazer uspokaja wszystkich, iż zadłużenie Czerwonych Diabłów nie sięgnie więcej niż 540 milionów funtów. Spłata kredytu wyniesie Manchester United sumę około 19 milionów funtów rocznie.

Członkowie Shareholders United nie są jednak takimi optymistami. Twierdzą oni, iż dług Malcolma Glazera podwoi się w przeciągu dwóch lat. Trzeba jednak przyznać, iż Amerykanin smykałkę do interesów ma i to niemałą. W minionym roku zarobił aż 20 milionów funtów na akcjach Czerwonych Diabłów, których wartość znacznie wzrosła po tym jak wyraził chęć przejęcia klubu.

Glazerowie chcą również zapewnić wszystkich, iż dyrektor wykonawczy David Gill, dyrektor finansowy Nick Humby oraz menadżer Sir Alex Ferguson pozostaną na swoich stanowiskach. List, który pewnie ukaże się niebawem został określony jako "kontrolowany program komunikacji", który ma na celu złagodzenie stosunków z kibicami przed nowym sezonem.