Bez pośpiechu z powrotem Rooneya

» 6 września 2012, 12:34 - Autor: Biafra - źródło: goal.com, Daily Mail
Według najnowszych doniesień ze sztabu medycznego Manchesteru United, na powrót Wayne'a Rooneya będziemy musieli poczekać jeszcze przynajmniej dwa tygodnie.
Bez pośpiechu z powrotem Rooneya
» Wayne Rooney opuści jeszcze kilka spotkań
26-letni napastnik trafił do szpitala, po tym jak Hugo Rodallega z Fulham przypadkowo uszkodził jego nogę i niemal pewne jest, iż sir Alex Ferguson nie będzie ryzykował zbyt wczesnego powrotu do gry swojej gwiazdy.

Sztab medyczny w Carrington dba o Anglika, dziennie sprawdzając stan jego nogi i zmieniając opatrunki, aby nie wdało się jakiekolwiek zakażenie, lecz Wayne nie jest w stanie obecnie normalnie trenować, ograniczając się jedynie do pracy nad górnymi partiami ciała.

Na szczęście sir Alex ma do dyspozycji Robina van Persiego, dzięki czemu nie musi forsować Rooneya i zamierza dać mu kilka dni więcej odpoczynku, aby ten po powrocie do gry był w pełni sprawny.

- Być może ten uraz wyjdzie Wayne'owi na dobre, gdyż będzie mógł skupić się na pracy w siłowni i poprawą swojej kondycji - przyznał Szkot.

- Sam w rozmowie ze mną przyznał, iż obecnie nie czuje się najlepiej i potrzebuje kilku spotkań, aby odnaleźć formę, dlatego też zdecydowałem się ostatnio na rozpoczęcie meczu z Robinem w składzie. Tak było najlepiej dla wszystkich - zakończył sir Alex.

Wszyscy w klubie mają ogromne nadzieje, iż Rooney powróci do gry jeszcze w tym miesiącu, jednak na pewno zabraknie go w pierwszym meczu Ligi Mistrzów, z Galatasaray, który zaplanowany jest na 19 września i być może opuści również szlagierowe starcie z Liverpoolem na Anfield Road w kolejną niedzielę.


TAGI


« Poprzedni news
Ankieta: Zagłosuj na mecz Manchesteru United!
Następny news »
Zenit potwierdził negocjacje ws. Naniego

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (3)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.